Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Suchego Lasu Grzegorz Wojtera usłyszał prawomocny wyrok

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Wójt Suchego Lasu został prawomocnie uniewinniony przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu.
Wójt Suchego Lasu został prawomocnie uniewinniony przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Robert Woźniak
Zapadł prawomocny wyrok w sprawie wójta Suchego Lasu Grzegorza Wojtery, którego prokuratura oskarżyła o nadużycie uprawnień i wyrządzenie szkody wielkich rozmiarów w majątku gminy. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał uniewinniający wyrok sądu pierwszej instancji.

Wójt Suchego Lasu Grzegorz Wojtera usłyszał prawomocny wyrok

Grzegorz Wojtera odpowiadał przed sądem za nadużycie uprawnień i wyrządzenie szkody wielkich rozmiarów w majątku gminy. Łącznie przedstawiono mu trzy zarzuty dotyczące umów dzierżawy dwóch działek (pod park wodny Octopus i parking w Biedrusku) oraz budowy filii Szkoły Podstawowej w Suchym Lesie.

Czytaj też: Politechnika Poznańska nie dostanie 200 mln zł na komputer kwantowy, ale nie wszystko stracone. Jest inne wyjście!

We wtorek, 30 stycznia, Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. Grzegorz Wojtera został prawomocnie uniewinniony.

- Co do zasady sąd w pełni podziela argumentację, jaką przy ocenie dowodów, a także przy analizie prawnej przyjął sąd pierwszej instancji. Jest to analiza prawidłowa, trafna i wyczerpująco umotywowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Niemniej trzeba zwrócić uwagę na to, że w przekonaniu sądu apelacyjnego oskarżyciel publiczny, wnosząc akt oskarżenia o te 3 inwestycje, które przeprowadził oskarżony

- czyli o kompleks basenowy, szkołę, a także o parking w Biedrusku, potraktował je zbyt biznesowo - uzasadniał wyrok sędzia Henryk Komisarski.

Sędzia podkreślił, że celem organów publicznych, w tym jednostek samorządu terytorialnego, nie jest czerpanie zysku ze swojej działalności.

- To nie jest działalność, która ma przynosić zyski, jakby wyrażone w pieniądzu. Celem działalności oskarżonego i innych osób, które wykonują funkcje publiczne, w tym sektorze samorządu terytorialnego, jest w rzeczywistości zaspokajanie potrzeb społeczeństwa

- powiedział sędzia i zaznaczył, że to właśnie tym kierował się wójt.

Sędzia Komisarski podkreślił, że żaden dowód w tej sprawie nie wskazuje na sprawstwo oskarżonego.

- Wręcz przeciwnie, wszystkie te dowody wskazują na to, że oskarżony nie dopuścił się zarzucanego mu czynu, że jego działalności nie można określić mianem przynoszącej szkodę gminie, czy też, że jego działanie polegało na przekroczeniu swoich uprawnień i niedopełnieniu obowiązków

- dodał.

Sąd odniósł się również do opinii biegłej.

- Żaden z dokumentów ani też zeznania świadków nie wykazują racji, na których oparł akt oskarżenia prokurator. Tym chyba dowodem, na którym chciałby prokurator oprzeć swoje twierdzenia, jest opinia biegłej, która została wydana w tej sprawie

- uznał sędzia.

I dodał: - Prokurator wskazuje, że sąd okręgowy winien dopuścić dowód z nowej opinii biegłego w tej sprawie. Podkreśla, że skoro sąd nie dał wiary opinii, która została wydana, to miał obowiązek powołać innego biegłego. Otóż w rzeczywistości tak nie jest, dlatego, że to, co wymagało wiadomości specjalnych, to tak naprawdę biegła powiedziała. W czym tkwi problem? W rzeczywistości stan faktyczny nie budzi większych wątpliwości

Sędzia wskazał, że niespornym jest - co sama biegła przyznała na rozprawie - że wydając swoją opinię albo wzięła pod uwagę okoliczności, których nie mogła brać pod uwagę, albo też nie wzięła pod uwagę okoliczności, które miała obowiązek wziąć pod uwagę.

W dalszej części uzasadnienia wyroku sąd odniósł się do wszystkich trzech inwestycji, które zostały zrealizowane przez Grzegorza Wojterę, a o których jest mowa w akcie oskarżenia.

- Jeżeli chodzi o kompleks basenowy - to w rzeczywistości biegła wskazała, że mogła być ta inwestycja posadowiona na trzech innych działkach, przy czym w chwili, kiedy ta inwestycja była realizowana, dwie z tych działek nie należały do gminy. Z kolei na trzeciej działce istniał już obiekt sportowy i nie było możliwości posadowienia tej inwestycji na tej działce, bo wówczas jakby cały ten kompleks architektoniczny straciłby istotnie na jego użyteczności

- podkreślił sędzia Komisarski i wskazał, że jedyną i najlepszą lokalizacją była tak, którą przyjęto.

- W przekonaniu sądu apelacyjnego ta inwestycja jest bardzo pożyteczna i słusznie zrealizowana, tak samo odnośnie pozostałych inwestycji

- powiedział sędzia.

Jeśli chodzi o kolejną inwestycję - budowę parkingu w Biedrusku - sąd wskazał, że można przyjąć różne rozwiązania, i każde z nim ma swoje wady i zalety.

- To rozwiązanie, które przyjęto jest jednym z możliwych rozwiązań i absolutnie nie można stwierdzić, że ono skutkowało jakąkolwiek szkodą w realiach zgromadzonych dowodów

- uzasadniał sędzia.

I dodał:

- Słusznie obrona zwróciła uwagę na to, że działka, na której ten parking powstał, była nieużytkiem. To firma, która podjęła się wybudowania tego parkingu, wzięła na siebie całe ryzyko. Jak wynika ze stosownych dokumentów, których pan prokurator nie podważał, koszt wybudowania parkingu wyniósł 520 000 zł, czego biegła również nie wzięła pod uwagę, wskazując, że właśnie ta szkoda w jej mniemaniu wyniosła ponad 500 tys. zł.

Sędzia podkreślił: - Mając na uwadze to, że sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego tylko na skutek uchybień podniesionych przez prokuratora, trzeba stwierdzić, że prokurator w ogóle nie odniósł się do tego. Zatem tak naprawdę nie można mówić tu o szkodzie, a nic innego, w tym wypadku, sąd nie może brać pod uwagę.

Odnosząc się do budowy szkoły, sąd wskazał, że "to jest chyba najbardziej drastyczny przykład związany z niezasadnym zarzutem skierowanym wobec oskarżonego".

- Otóż biegła, która opiniowała w postępowaniu przygotowawczym, całkowicie pominęła określone problemy społeczne, które pojawiły się w momencie, kiedy podjęto działania związane z tą inwestycją. Wybudowanie nowej szkoły było niezbędne dla społeczności lokalnej. Wówczas 6-latkowie zostali objęci obowiązkiem szkolnym i dotychczasowa infrastruktura była niewystarczalna

- zauważył sędzia Komisarski.

Podkreślił, że wybudowanie szkoły w określonym terminie - do września 2014 roku - było wręcz obowiązkiem gminy.

- I w tym czasie, kiedy podejmowano tę decyzję, z uwagi na stopień zadłużenia, co jest też niesporne w sprawie, nie było możliwości uzyskania zgody na kredyt od Regionalnej Izby Obrachunkowej

- wskazał sędzia i dodał, że z tego powodu zdecydowano się na dzierżawę, a opinia prawna wskazał, że jest to najlepsze rozwiązanie.

- To, że w międzyczasie zmieniły się warunki zadłużenia, to prawda, ale byłoby już za późno, aby podejmować działania w kierunku uzyskania kredytu. Z całą pewnością nie zdążono by ukończyć inwestycji przed wrześniem, co skutkowałoby koniecznością nauczania zmianowego. Takie nauczanie - zdaniem sądu apelacyjnego, ale i osób, które tym się fachowo zajmują - jest bardzo szkodliwe dla młodzieży. A zatem obowiązkiem wójta gminy i rady gminy było podjęcie takich działań, które rozwiążą ten palący problem szkoły. I podjęto w tym momencie takie działania, kierując się tymi uwarunkowaniami zewnętrznymi, które były najlepsze

- stwierdził sąd.

Wójt Wojtera cieszy się z zakończenia sprawy.

- Praktycznie cała szósta kadencja, którą sprawuję jako wójt gminy, była pod znakiem tej sprawy. Od 2018 roku do dzisiaj żyłem w ciągłym napięciu. Moje sprawy zawodowe i prywatne były przeplatane przesłuchaniami, rozprawami, ale dzisiejszy dzień jest faktycznie takim pozytywnym końcem tej historii

- powiedział po ogłoszeniu wyroku.

Grzegorz Wojtera chce skupić się teraz na pracy i planowaniu przyszłości. Jak zapowiedział, chce kandydować w zbliżających się wyborach samorządowych.

Sprawdziliśmy dziesięć wielkopolskich powiatów w Wielkopolsce, w których zarobki są najgorsze. Trzy z nich są liderami niechlubnego rankingu - przeciętne wynagrodzenie brutto jest tam najniższe w Polsce. Zobacz, w których powiatach w Wielkopolsce wynagrodzenia są najniższe --->

W tych powiatach w Wielkopolsce zarabia się najgorzej. Tu ni...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski