– Ciekawe, czy wstać się pani uda – uśmiechnięty ośmiolatek głośno się zastanawiał.
– Żeby tak pomóc, nie pomyślałeś czasem? – baba spytała, a ów oczy wybałuszył. Ze zdumienia szczerego.
– A po co? – pytanie w końcu padło, a babie żadna sensowna odpowiedź do głowy nie przyszła, więc utykając nieco szybko się oddaliła.
I szczęście miała, bo na ulicy koleżankę, co w życiu zawodowym lekarką jest, spotkała.
– Kolano stłukłam, jaką maść kupić najlepiej? – baba rady fachowej zasięgnąć próbowała.
– Nic nie kupuj, liść kapusty przyłóż jedynie – usłyszała.
Do domu baba wrócić musiała, celem przebrania, bo taka obłocona to na Konkurs Wieniawskiego iść nie mogła. Jak już dotarła, to podobało jej się bardzo, po babiemu to wszyscy w etapie pierwszym pięknie grali.
W przerwie kolegę dawnego spotkała, co fachowcem się okazał.
– Wiesz, babo, czym zawiedziony najbardziej jestem? – spytał i choć ona głową pokręciła, wyczekująco patrzył nadal. – No, że Paganiniego nikt nie wybrał…
Nadal patrzył, to baba ze zrozumieniem głową pokiwała dla odmiany. Ale jak dopytywać zaczął, czy przypadkiem baba nie wie czyją kadencję na inauguracji śliczna Soyoung grała, to już ucieczką baba ratować się musiała, celem do Wikipedii zajrzenia.
Ale miło tak było w innym świecie pobyć. Bo muzyka to łagodzi obyczaje. Nikt w Auli UAM nie spierał się, na ten przykład, na temat, na którym wszyscy Polacy się znają. Na temat śmigłowców mianowicie.
Baby przyjaciółki to generalnie stronę francuskich trzymają. Jedna tylko za amerykańskimi, co mieleckie udają, jest. Kłóciły się zawzięcie.
– Ale one w nocy nie latają! – baba nawet argument zasłyszany przytoczyła.
– No to co? – koleżanka się zadziwiła. – W nocy to żołnierze spać mają…
Jak już baba wieczorem do domu wróciła i przy książce miłej, co się dobrze kończy, relaks uskuteczniać miała, przyjaciel z Paryża zadzwonił.
– Co wy tam w Polsce wyrabiacie? – bez zbędnych wstępów zaatakował, ale baba mu przerwała.
– Mam dosyć helikopterów wszelkich! – obwieściła stanowczo.
– Jakich helikopterów? – kolega spytał.
– Jak nie o helikoptery, to o co ci chodzi? – baba pytaniem na pytanie odpowiedziała.
– Jak to o co? O aferę, coście ją na świat rozpętali cały – wyjaśnił. – Tę z widelcami...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?