Swoją pierwszą konferencję zorganizował pod biurem poznańskiego posła PO Waldego Dzikowskiego. Dlaczego?
Dzikowski w przeszłości miał mieć uchylony immunitet, ale wniosek nie został przegłosowany przez Sejm. Chodziło o zarzuty, że jako wójt Tarnowa Podgórnego przyjął łapówkę. Sprawa została umorzona tylko dlatego, że chroni go immunitet.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Były prezes Radia Merkury wygrał spór o pieniądze
Sąd: Były prezes Merkurego walczy o kasę. Film
Poznań: Rdesiński na wyborczych listach PiS?
- W PO afera goniła aferę. W Poznaniu takim aferałem jest Waldy Dzikowski, który do dziś nie wytłumaczył z zarzutów korupcyjnych - grzmiał Rdesiński.
I wezwał byłego szefa wielkopolskiej PO do debaty o uczciwości i standardach w polityce. Termin: najbliższy piątek, w samo południe. Miejsce: przy pręgierzu na poznańskim Starym Rynku. Po chwili wszedł do biura PO i rzucił na stół czerwoną rękawicę z napisem "debata".
Obecna w biurze działaczka PO Marta Janas zaczęła pytać Rdesińskiego czy możliwa jest zmiana terminu, bo obecnie trwają obrady Sejmu. Rdesiński wyraził zgodę.
- Rozumiem jednak, że startuje pan do Sejmu i stąd ta cała szopka? - zapytała po chwili Marta Janas.
- Dokładnie tak - odpowiedział Rdesiński i uśmiechnięty wyszedł z biura.
Kandydat PiS wczoraj wezwał także posła Dzikowskiego do zrzeczenia się immunitetu poselskiego, by wyjaśnić zarzuty sprzed lat.
Czy Rdesińskiemu, który tak krytykuje posła PO, nie przeszkadza, że na liście PiS znalazło się miejsce dla posła Tomasza Górskiego? On także miał usłyszeć prokuratorskie zarzuty, ale głównie dzięki głosom PiS nie uchylono mu immunitetu. Śledczy chcieli postawić Górskiemu zarzut wyłudzania kredytów.
- Sprawa posła Górskiego dotyczyła okresu, kiedy nie pełnił funkcji publicznej. Natomiast pan Dzikowski miał przyjąć łapówkę jako wójt gminy. To jednak różne sytuacje - przekonywał Rdesiński. - Ale oczywiście jestem za wyjaśnieniem wszelkich tego typu spraw, obojętnie kogo dotyczą - dodał po chwili.
Filip Rdesiński debaty z posłem Dzikowskim się nie doczeka. Polityk PO stwierdził w środę, że "Rdesiński to człowiek reprezentujący wagę kogucią i powinien do rozmowy znaleźć sobie innego koguta".
- Wolę rozmawiać z poważnymi ludźmi, a nie osobami, które aspirują do miana błazna - dodał Dzikowski.
Filip Rdesiński jeszcze niedawno był prezesem publicznego Radia Merkury w Poznaniu. Posadę miał zawdzięczać poparciu PiS. Rdesiński przekonywał w środę dziennikarzy, że do radia dostał się jako osoba apolityczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?