Mieszkańcy Moraska w Poznaniu nie chcą budowy nowej drogi. Twierdzą, że będzie ona służyła głównie przyjezdnym

Osiedle Morasko, Umultowo i Radojewo są obecnie częścią prac urbanistycznych. Tereny te są objęte kilkunastoma planami zagospodarowania przestrzennego i będą pełnić funkcje między innymi mieszkaniową. Przeważać tam jednak będzie niska zabudowa wielorodzinna oraz domy jednorodzinne.

Całość jest opracowywana według koncepcji miasta-ogrodu ze sporą liczbą terenów zielonych. Znajdują się tam także tereny wyłączone spod zabudowy, stanowiące zieleńce czy będące częścią rezerwatów przyrody. Wyłączone spod jakiejkolwiek zabudowy są też tereny wzdłuż brzegu Warty.

Czytaj także: Halę Arena w Poznaniu prościej i taniej byłoby wyburzyć. MTP remontu nie odpuszcza. Nowa hala na razie tylko w sferze marzeń

Do nowych osiedli trzeba jakoś dojechać. Stąd też od lat jest tam opracowywana koncepcja tak zwanego ringu Morasko – sieci dróg, które otaczałyby nowe osiedla, ułatwiając komunikację wokół nich oraz stwarzając możliwości uruchamiania nowych tras autobusowych, dowożących mieszkańców między innymi do Poznańskiego Szybkiego Tramwaju czy tramwaju na Naramowice.

- Obecnie dostęp do terenów położonych w głębi osiedla Morasko, w większości niezainwestowanych, odbywa się poprzez ulice o ograniczonych parametrach, takich jak ul. Huby Moraskie czy ul. B. Lewandowskiego. Dzięki nowej drodze, zapewniającej wjazd do wnętrza osiedla, możliwe będzie wyznaczenie prawidłowego drogowego układu obsługującego tereny inwestycyjne przekształcane z terenów rolniczych pod zabudowę mieszkaniową, co jest zgodne z oczekiwaniami właścicieli tych nieruchomości - opowiada Łukasz Olędzki z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Szczególnie taką rolę będzie odgrywał tak zwany widelec moraski, stanowiący wschodnią część ringu. Droga ta jednak budzi szereg kontrowersji wśród mieszkańców Moraska i Radojewa. Wskazują oni, że jej realizacja wiąże się z wykupem nieruchomości, a budowa tego odcinka będzie bardzo kosztowna.

- Konfiguracja terenu nie nadaje się do wykonania takiego układu komunikacyjnego. Różnica wzniesień na najbardziej stromym odcinku, około 400 m to około 20 m ze spadkami powyżej 10 proc. - wskazuje Rafał Matuszczak, jeden z okolicznych mieszkańców.

Jak antidotum na ten problem MPU wskazało budowę wiaduktu, która jeszcze bardziej podniesie koszty niechcianej przez część mieszkańców drogi.

- Całkowita liczba mieszkańców Moraska to niecałe 1,5 tys. osób. Gros samochodów korzystających z obecnych ulic Jaśkowiaka, Morasko, Meteorytowa to kierowcy spoza Moraska, a nawet spoza Poznania - zauważa mieszkaniec.

Zobacz też: Dwa lata utrudnień na Golęcińskiej i Lutyckiej w Poznaniu. Wszystko przez budowę nowych wiaduktów. Odczują to pasażerowie kolei?

Ponadto, w planach nie ma budowy wiaduktu nad Kolejową Obwodnicą Poznania, przez co samochody jadące nową drogą będą stały w korkach przed przejazdem kolejowym.

Argumenty te mieszkańcy zawarli w petycji przeciwko budowie drogi, którą podpisało ponad 80 osób. Petycja ta została uznana przez prezydenta Poznania. Uwagi mieszkańców jednak w całości odrzucono.

Na razie jednak nie wiadomo, kiedy nowa droga mogłaby powstać.

- Plany miejscowe nie zawierają ustaleń w zakresie terminu realizacji inwestycji drogowych. Po uchwaleniu MPZM można zainicjować proces regulacji terenu pod drogę. Na tym etapie procedury brak danych co do kosztów związanych z wykupem i realizacją drogi - podsumował Łukasz Olędzki z MPU.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News