MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec procesu w sprawie zabójstwa 2-letniego Marcelka z Chodzieży. Prokuratura domaga się 25 lat więzienia dla matki dziecka

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Zakończył się proces w sprawie śmierci 2-letniego Marcela z Chodzieży. Za niespełna dwa tygodnie sąd ogłosi wyrok w tej sprawie.
Zakończył się proces w sprawie śmierci 2-letniego Marcela z Chodzieży. Za niespełna dwa tygodnie sąd ogłosi wyrok w tej sprawie. JP
2-letni Marcelek z Chodzieży został uduszony przez własną matkę, Anitę W. Kobieta została oskarżona o zabójstwo dziecka. Ponadto wcześniej miała znęcać się nad synem - ze szczególnym okrucieństwem - razem ze swoim partnerem Martinem K. Prokuratura domaga się dla matki dziecka 25 lat więzienia.

Do śmierci Marcelka doszło w marcu 2020 r. Matka chłopca będąc pod wpływem alkoholu udusiła go kołdrą. Kobieta przyznała się do zbrodni. W trakcie procesu mówiła, że nie wie jednak, jak to się stało, bo - jak twierdzi - chciała tylko przykryć płaczące dziecko kołdrą, by się uspokoiło.

Czytaj też: Zabójstwo przed dyskoteką w Mieleszynie. Sąd uniewinnił oskarżonego, który zadał trzy ciosy nożem. Działał w obronie własnej

Zanim doszło do tragedii, zarówno Anita w, jak i jej partner, Martin K. znęcali się nad chłopcem. Zdaniem prokuratury para wrzucała wrzucała dziecko z wysokości do łóżeczka, pozwalała także, by Marcel karmę dla szczurów i niedopałki papierosów. Ponadto chłopiec godzinami miał chodzić w brudnej pieluszce, był wyzywany i podduszany.

Na pół roku przed zabójstwem, dziecko trafiło do szpitala ze złamaną nogą. Uraz ten miał spowodował Martin K. Mężczyzna trzyma się jednak wersji, że był wypadek. Według niego Marcel upadł podczas kąpieli i w ten sposób złamał sobie nóżkę. Martin K. na rękach niósł chłopca do chodzieskiego szpitala.

W piątek, 11 marca proces dobiegł końca, a strony postępowania wygłosiły mowy końcowe. Prokurator domaga się kary łącznej 25 lat więzienia dla Anity W. i 10 lat więzienia dla Martina K.

– Macierzyństwo dla Anity W. było obciążeniem od zawsze, natomiast od momentu, kiedy oskarżona zamieszkała z Martinem K. obecność syna zaczęła kobiecie przeszkadzać, a dla oskarżonego mały Marcelek okazał się być ciężarem. Jak dowiedziono oskarżeni znęcali się nad nim psychicznie, jak i fizycznie

– mówiła prokurator Magdalena Kopras.

W swojej mowie podniosła, że Marcel bał się matki, gdy ta się do niego zbliżała.

– Przyjmował pozycję ochronną, kulił się, zasłaniał głowę rączkami. Martina W. chłopiec bał się panicznie. Anita W. swojego negatywnego stosunku do chłopca nie umiała ukryć. Był on widoczny dla większości znajomych pary

– wskazała prokurator.

I dodała: – Martin K. przemoc w stosunku do chłopa skutecznie ukrywał. Grana przez niego rola czułego opiekuna dziecka była na zewnątrz przekonująca i w ocenie prokuratury uśpiła czujność otoczenia. Dowody jednak na tę przemoc są.

Obrońca oskarżonej wniósł o wymierzenia ładnej kary dla Anity W. Jednocześnie wskazywał, że nie ma dowodów, że kobieta znęcała się na dzieckiem.

– Na przykład w akcie oskarżenia jest wskazane, że dziecko miało godzinami chodzić w zanieczyszczonej pieluszce. Tylko żaden świadek tego nie potwierdził. Co więcej opinie biegłych jednoznacznie stwierdziły, że dziecko było właściwie odżywione

– mówił radca prawny Marcin Piszczek.

Z kolei obrońca Martina K, wniósł o jego uniewinnienie. Podczas rozprawy głos zabrał sam oskarżony.

– Każde wspomnienie tamtego dnia wywołuje u mnie dużo emocji. Jest mi bardzo przykro, że coś takiego się stało. Robiłem wszystko, co mogę, żeby małemu niczego nie zabrakło. Może nie byłem dobrym, wzorowym ojcem, czy ojczymem, ale starałem się, żeby mały miał wszystko. Ta sytuacja z nóżką była dla mnie bardzo drastyczna, boląca, ale nigdy bym mu czegoś takiego nie zrobił. Sytuacja jak byłem z dzieckiem w szpitalu była dość trudna

– mówił Martin K.

Wyrok w tej sprawie zapadnie za niecałe dwa tygodnie.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski