Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gangster Kanada oskarżony o 111 przestępstw - kradł, napadał, wymuszał i wyłudzał

Łukasz Cieśla
Zdjęcie ilustracyjne. Przestępca o pseudonimie Kanada, który sypie ludzi z poznańskiego półświatka, teraz sam został oskarżony.
Zdjęcie ilustracyjne. Przestępca o pseudonimie Kanada, który sypie ludzi z poznańskiego półświatka, teraz sam został oskarżony. archiwum polskapresse
Przestępca o pseudonimie Kanada, który sypie ludzi z poznańskiego półświatka, teraz sam został oskarżony. Prokuratura zarzuciła mu popełnienie 111 przestępstw w latach 1999-2006. Zarzuty dotyczą głównie kradzieży samochodów, napadów, wymuszeń, wyłudzeń odszkodowań od ubezpieczycieli.

- O niektórych sprawach prokuratura wiedziała zanim Krzysztof W. został zatrzymany, o innych powiedział nam sam podejrzany. Nie było tak, że potem wpadliśmy na trop przestępstw - mówi prokurator Dariusz Domarecki, rzecznik gorzowskiej prokuratury.

Psycholog o "nawróconym przestępcy" Kanadzie: Nie konfabuluje

Prawdopodobnie śledczy będą wnioskować o nadzwyczajne złagodzenie kary. Ma to być nagroda dla Kanady za jego postawę., czyli współpracę ze śledczymi. Obecnie Kanada siedzi w więzieniu za inne przestępstwa. W akcie oskarżenia opisano też grzechy Tomasza H., ps. Oczko. Również przyznał się do zarzutów i współpracuje z prokuraturą.

Członkowie poznańskiego półświatka kwestionują wiarygodność Kanady

Kanada stał się głównym źródłem wiedzy prokuratury o poznańskim półświatku, bo jak utrzymuje, działał w gangu Jana L. oraz Zbyszka B., ps. Makowiec. Twierdzi, że poszedł na współpracę ze śledczymi, kiedy jeden z synów Makowca rzekomo zgwałcił jego dziewczynę. Kobieta nie zgłosiła tego prokuraturze. Kanada mówi, że bała się zemsty.

Członkowie poznańskiego półświatka kwestionują wiarygodność Kanady. Podkreślają, że mówi znacznie więcej niż wie, a jego zeznania w sądach są wyreżyserowane. Bo używa słów, których znaczenia nie zna. Albo przypomina sobie coraz to nowe szczegóły sprzed lat.

Na podstawie wyjaśnień i zeznań Kanady skierowano do sądu kilka aktów oskarżenia. Ale niektóre sprawy są niewyjaśnione. Są też takie przypadki, kiedy śledczy nie potwierdzili jego twierdzeń. Tak jest np. z rzekomą kradzieżą obrazu z klasztoru krakowskich Klarysek. Kanada utrzymuje, że przed laty poznał w celi niejakiego Piotra D. z Krakowa. Miał proponować wspólną sprzedaż obrazu skradzionego tamtejszym zakonnicom. W sprawę rzekomo angażował się także pewien poznański adwokat oskarżony obecnie w innej sprawie karnej.

- Sprawa dotycząca obrazu została zawieszona. Ale dlatego, że nie udało nam się odnaleźć Piotra D. Wiemy, że taka osoba istnieje, ale nie znamy miejsca jego pobytu. Najbliższa rodzina także nie wie, gdzie przebywa - mówi prokurator Domarecki.

Opowieścią Kanady, która nie znalazła potwierdzenia, jest sprawa przestępcy o pseudonimie Izraelczyk. W 1995 roku na zlecenie gangstera Makowca zastrzelił człowieka w poznańskiej kawiarni. W procesie generalnie nie obciążał Makowca. Ale w pewnym momencie na krótko zmienił swoją postawę i przyznał, że Makowiec zlecił mu zabójstwo. Po pewnym czasie Izraelczyk zmarł w poznańskim areszcie. Śmierć nie była zaskoczeniem, bo poważnie chorował na nowotwór.

Kanada, po tym jak poszedł na współpracę z prokuraturą, przedstawił prokuraturze inną wersję śmierci Izraelczyka. Zeznał, że został on otruty arszenikiem, który znalazł się w paczce z jedzeniem przekazanej do celi Izraelczyka przez osoby związane z Makowcem. Chodzić miałoby o pozbycie się zabójcy, by nie powiedział prawdy o swoim zleceniodawcy.

Gorzowscy śledczy traktują Kanadę jako wiarygodną osobę

- Badaliśmy ten wątek, ale się nie potwierdził. Zaraz po śmierci Izraelczyk miał robioną sekcję zwłok. Nie wykazała otrucia ani działania osób trzecich - mówi nam prokurator Domarecki.

Gorzowscy śledczy, mimo niepotwierdzenia niektórych wątków, nadal traktują Kanadę jako wiarygodną osobę.

- To, że czegoś nie udało się potwierdzić, nie oznacza, że Krzysztof W. skłamał. Pewnych rzeczy nie widział na własne oczy, a jedynie o nich słyszał. Ktoś czasami mógł go wprowadzić w błąd - przekonuje prokurator Dariusz Domarecki.

Sądy w niektórych sprawach skazały osoby obciążone przez Kanadę. Ale w procesie korupcyjnym policjantów oraz żony Makowca zapadł wyrok uniewinniający. W środę poznański Sąd Apelacyjny rozpatrzy odwołanie śledczych od tego wyroku.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski