- Do Wierzonki i dalej, jak na Tuczno, a ja was na drodze, w Karłowicach przejmę - baba radośnie odrzekła i też na rower wsiadła. Ucieszyła się bardzo, bo nikt wcześniej z nią pojeździć nie chciał. Dziad z powodu regału na książki, co to go własnoręcznie wykonać usiłował. Dziecko, bo egzaminy właśnie są, to ono się teraz i w weekendy, na trawce zielonej, uczy.
No to ruszyła baba naprzeciw przyjaciółkom. Do Karłowic dojechała i dalej, na Wierzonkę.
- Gdzie jesteście? - na wypadek wszelki zapytała.
- Za Wierzonką, jedziemy jak autobus na Tuczno.
- No to lada chwila się zobaczymy - uspokoiła baba.
Ale zamiast koleżanek, to baba Wierzonkę zobaczyła. No to pytanie ponowiła:
- Gdzie jesteście?
- Na ulicy Poznańskiej - jedna z koleżanek (brunetek zresztą) odparła.
- Ale w miejscowości jakiej? - baba temat zgłębiała, a one tablice właśnie dostrzegły, że to Kicin się kończy.
- Zawracajcie! Autobus na Tuczno tak przecież nie jedzie! - baba w telefon krzyczała, a one że przystanki są, jakby owe w kierunku Tuczna jedynie były. Spotkanie więc na trasie Wierzonka - Kicin ustalonym zostało.
I w taki to sposób baba 20 kilometrów zrobiła, co się korzystnie bardzo na kalorie spalone przekłada. A jak już koleżanki do siebie doprowadziła, to oczom ich obrazek tyle sielski, co rzadko prawdziwy się ukazał - dziad regał budował zawzięcie, a dziecko uczyło się pilnie.
Ale i tak nauka ta w las bardziej poszła, bo pociecha słabo raczej zdała. O lekturę jedną wykładowca zagaił, upomniawszy dziecko już wcześniej, coby wody nie lało, a konkrety mówiło raczej. No to pociecha, że tak konkretnie to jej się praca o ludach dzikich nie podobała i już by dalej wodę lała pewnie, ale doktor bezwzględny był:
- Niech pani jedną rzecz tylko wymieni - co się pani najbardziej w pracy Malinowskiego nie podoba?
Pociecha chwilę tylko myślała:
- No, przede wszystkim objętość!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?