Rusza drugi etap budowy Centrum Obsługi Bizensu

- Drukarnia pochodzi z 1910 roku. Zostanie ona odbudowana pod okiem konserwatora zabytków, bez wprowadzania żadnych zmian - mówi Ireneusz Pińczak, prezes Centrum Obsługi Biznesu. - Remont obejmie oczywiście zewnętrzną stronę budynku, wewnątrz natomiast do odtworzenia jest tylko jedna historyczna klatka schodowa.
Prace będą prowadzone według pierwotnej koncepcji. Prawdopodobnie rozpoczną się od remontu drukarni. Biurowiec powstanie nieco później.
- Zakładamy, że za około dwa lata wszystko będzie już gotowe - dodaje I. Pińczak.
Pomiędzy drukarnią a biurowcem będzie utworzone przejście. Nowe sąsiedztwo może pozytywnie odbić się też na działalności hotelu Sheraton, stanowiącego część projektu.
- Liczymy na to, że będzie on naturalnym zapleczem hotelowym i gastronomicznym centrum - twierdzi I. Pińczak. - Z uwagi na położenie w prestiżowym miejscu w mieście, na przykład biura zajmą zapewne firmy o wysokim statusie finansowym. Będą przyjeżdżały tu również delegacje, osoby prowadzące działalność biznesową, które będą mogły korzystać z oferty hotelu.
Dzięki tym planom uporządkowane zostanie otoczenie hotelu. Powstanie nowoczesny biurowiec i centrum przyjazne artystom. Stolica Wielkopolski wzbogaci się o kolejne miejsce łączące historię z nowoczesnością.
Pierwszy etap inwestycji - budowa hotelu Sheraton, kosztował 34 miliony euro. Koszty drugiego etapu będą kształtować się podobnie, między 32 a 34 milionami euro. Kwota przeznaczona na budowę biurowca to około 25 milionów euro.
Projekt Centrum Designu też jest praktycznie gotowy.
- Rozmowy jeszcze trwają, ale jesteśmy bardzo blisko podpisania umowy kupna drukarni na Centrum Designu - mówi Piotr Voelkel. - Prace miałyby się rozpocząć najszybciej jak to będzie możliwe. Chcemy wystąpić o dotację z Unii Europejskiej i mamy nadzieję, że na taki cel ją otrzymamy.
Centrum ma być miejscem kontaktów producentów z projektantami. Dawałoby ono szansę młodym ludziom na realizację swoich projektów i mogłoby udowodnić Polakom, że produkty funkcjonalne mogą mieć również walory estetyczne.
Najważniejsze jest jednak to, że nie miałoby to być jedynie centrum wystawowe, ale miejsce, które spełniałoby rolę praktyczną. Polski przemysł nie może konkurować z masową produkcją, choćby chińską. Być może szansą jest stworzenie własnego designu produktów przemysłowych, które stałyby się modne i popularne w kraju i na świecie. Ma to być szansa dla ludzi zdolnych, by mogli wrócić do kraju. Wielu znakomitych designerów pracuje bowiem poza granicami Polski, choćby w pracowni Alessandro Mendiniego. Takie centra działają już w różnych krajach Europy, jak Niemcy, Wielka Brytania czy Austria.
W starej drukarni znalazłoby się miejsce także na park technologiczny z profesjonalnym zapleczem do tworzenia prototypów projektów wykonywanych przez designerów, prowadzone byłyby szkolenia, a nawet można by udzielać porad prawnych dotyczących ochrony praw autorskich.
Pomysł stworzenia centrum popierają poznańskie uczelnie: Akademia Sztuk Pięknych i Politechnika Poznańska.