Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Rataje: Protest właścicieli działek. Chcą wykupu

Bogna Kisiel
Wystawę projektów Parku Rataje zorganizowano w czerwcu tego roku w poznańskim Urzędzie Miasta
Wystawę projektów Parku Rataje zorganizowano w czerwcu tego roku w poznańskim Urzędzie Miasta Fot. Waldemar Wylegalski
- To są kpiny, że na naszych terenach zamierzacie stworzyć park. Nie zgodzimy się na to! - stwierdziła podczas środowych konsultacji na temat zagospodarowania parku na Ratajach jedna z właścicielek działek, na których ma powstać park.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Park Rataje: Będzie aleja. Ale na jej 30 m trzeba ogłosić przetarg
Poznań: Jest pomysł na park Rataje
Poznań: Podziękowali za park Rataje
Poznań: Mieszkańcy Rataj wygrali, zamiast osiedla będzie park

- Czy chcecie te grunty wykupić? - to pytanie najczęściej padało podczas spotkania, w którym wzięli udział również inni właściciele działek. I poza emocjonalnymi wystąpieniami nie przyniosło ono nic, co pozwoliłoby na rozwiązanie problemów związanych z przyszłością parku na Ratajach.

- Plany, które przewidują jedynie zieleń, nikogo nie satysfakcjonują - zauważył Adam Pawlik, radny Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego. - Hotel, biurowiec, obiekty sportowe to propozycje zwiększające wartość gruntu.

Marcin Wydorski, architekt z Biura Projektowego Archediem przekonywał zebranych, że celem koncepcji jest stworzenie na tyle atrakcyjnej oferty dla inwestorów, by wykup gruntów był możliwy. Właściciele działek jednak nie wyobrażają sobie, jak osiągnąć ten cel.

- Miałem nadzieję, że urząd przygotuje propozycje rozwiązań - mówi Mariusz Wiśniewski, radny PO. - Ważne jest czego państwo oczekujecie. Trzeba szukać porozumienia.

- A czy pan sprzedałby grunt po 66 zł za metr kwadratowy? - pytała współwłaścicielka jednej z nieruchomości. - Mieliśmy okazję zbyć go korzystnie, ale miasto storpedowało transakcję - przypominała.

Właściciele liczą, że miasto wykupi od nich tereny po cenach komercyjnych, ewentualnie zaproponuje zamianę, ale na nieruchomości inwestycyjne.

- W tym przypadku przy zamianie, czy przy nabyciu gruntu przez miasto będziemy mówić o cenie za teren zielony - zaznaczył Bartosz Guss, zastępca dyrektora wydziału gospodarki nieruchomościami, tłumacząc, że zgodnie z planami takie jest przeznaczenie tego obszaru.

To stwierdzenie rozsierdziło obecnych, którzy zarzucili radnym, że swoimi uchwałami doprowadzili do takiej sytuacji.
- Plan miał służyć zablokowaniu budowy osiedla, którego mieszkańcy sobie nie życzyli - wyjaśnił M. Wiśniewski.

Jeden z uczestników spotkania zasugerował, by Rada Miasta przyjęła uchwałę o zmianie przeznaczenia tych terenów na inwestycyjne, później zaproponowano właścicielom zamianę nieruchomości na inne tereny inwestycyjne, a następnie przywrócono funkcję parkową.

- Tak nie może być, żeby miasto narzucało plan, który obniża wartość tego obszaru. To skończy się w Trybunale Konstytucyjnym - zapowiedziała jedna z właścicielek. I przypomniała, że na terenach, należących obecnie do miasta, toczy się wiele postępowań zwrotowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski