Do pracy zgięta bólem dotarła i usztywniona.
– Co się stało? – kolega się zaniepokoił. No to opowiedziała. Wysłuchał, głową pokiwał.
– To nie od spinningu, ani pływania – oświadczył, a baba się zainteresowała, bo kolega ów to z działu sportowego jest, na kontuzjach więc dobrze się zna. – Od pesela tak się stało…
– Co to pesel ? – baba spytała, sądząc, że owo pojęcie widać znaczeń więcej ma.
– Nie wiesz? Każdy ma go przecież. Zajrzyj do dowodu, data urodzenia też tam jest…
Mało, że już bardzo bolało, to zabolało jeszcze bardziej. No i w miarę upływu tygodnia, coraz gorzej było.
Pokarało babę na ten przykład za to, że z dowcipów o komisji wyborczej się śmiała. Też jej program jeden w komputerze siadł. Z tych dowcipów to razem z przyjaciółką się śmiały, co graficzką jest. Owej też program siadł, jak już dzieło jedno skończone miała i niezapisane.
Najbardziej to babę znieczulica wokół panująca bolała. Koleżanki baby może przez chwilę współczucie okazały, a potem jedną ucho rozbolało, synek drugiej noc całą kaszlał, a na trzecią migrena i ból żołądka spadły. Dziad w dziedzinie znieczulicy przodował jednak. Słyszała baba jak przyjacielowi przez telefon się żalił, że ciężko ma, bo baba strasznie marudzi.
– Bo dziad to naukowiec jest, a oni to na sobie skupieni tacy są. Egoiści... – przyjaciółka baby postawę dziada napiętnowała.
Jakoś ów chyba w cierpienie baby do końca nie wierzył, bo kolegę zaprosił, co z konferencji w Żywcu wracał. Stała więc baba wygięta taka nad kuchnią, żeby przed znajomym nowym źle nie wypaść i same złe myśli miała. O dziadzie. I naukowcach.
Gdy gość przybył, miło się babie zrobiło, bo plecami jej przejęty bardzo się okazał. Maści polecał. I plastry rozgrzewające. Pomyślała sobie baba, że widać nie wszyscy naukowcy egoistyczni tacy są. No to i baba zainteresowanie gościem wykazała, kłamstewko nawet rzuciła takie, że ludzie nauką się parający, to bardzo zapracowani są, co jej imponuje. Kolega dziada mało skromnie dodał, że rozumie. I że inżynierowie i lekarze to też na szacunek zasługują. I nauczyciele.
– Ale najgorsi to ci od sportu są! – kolega od pesela się babie przypomniał. – Jak już się odezwą to głupio…
Cisza dziwna zaległa. Dziad w końcu ową przerwał:
– Nie mówiłem ci? Wojtek na konferencji łuczników bloczkowych był…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?