Żużel: Unia znów chce wygrać, a Start odbić się od dna

- Teoretycznie tak, ale w tym roku w ekstralidze padają tak zaskakujące wyniki, że nikt nie może sobie przed meczem dopisywać punktów. Jedziemy jednak o zwycięstwo - zapewnia trener Roman Jankowski.

Szkoleniowiec leszczyńskiej drużyny wyszedł z założenia, że nie ma sensu zmieniać zwycięskiej drużyny, ale w porównaniu z ostatnimi meczami dokonał małych korekt w ustawieniu poszczególnych par. Niespodzianek nie ma także w składzie Polonii, choć w ostatnim czasie upadki zaliczyli Greg Hancock oraz młody Mikołaj Curyło. Udział Amerykanina w niedzielnym meczu ani przez moment nie był zresztą zagrożony.

Kim jeszcze, oprócz Hancocka, może postraszyć Polonia? Na pewno groźni będą utrzymujący wysoką formę z ubiegłego sezonu Aleksandr Łoktajew oraz zaskakująco skuteczny Hans Andersen. O sile bydgoskiej drużyny decydują też juniorzy, a to oznacza, że wyścigi z udziałem młodzieżowców mogą być języczkiem u wagi w tym meczu.

Bardzo ciekawie zapowiada się również spotkanie w Gorzowie, gdzie punktów będzie szukała Lechma Start. Gnieźnianie po ostatniej porażce z PGE Marmą na własnym torze są już praktycznie pod ścianą. - Potrzebujemy zwycięstw - nie ukrywa trener Lech Kędziora, który zaraz po spotkaniu z Żurawiami zapowiedział zmiany w drużynie. - Przy ustalaniu składu pod uwagę będą brani zarówno Davey Watt jak i Damian Adamczak - dodał szkoleniowiec.

Obaj zawodnicy w tygodniu pojawili się w Gnieźnie, gdzie na torze przypominającym pod względem nawierzchni ten gorzowski, ostro trenowali. Dla Australijczyka były to pierwsze jazdy po tym jak złamał kość łódeczkowatą nadgarstka. - Podjeżdżając pod taśmę miałem pewne obawy dotyczące mojej ręki. Podczas jazdy nie odczuwałem jednak żadnego bólu. Z moim zdrowiem wszystko jest w porządku - zapewnia Watt.

Pewnymi punktami Lechmy Startu w Gorzowie powinni być Matej Zagar oraz Piotr Świderski. Ten pierwszy ostatnie sezony spędził przecież w Stali, a "Świder" w przedsezonowym sparingu zdobył tam niemal komplet punktów. Znakiem zapytania jest natomiast forma pozostałych zawodników. W tym także jeżdżącego bez błysku Antonio Lindbaecka.

- Toninho stara się to zmienić. Zaprosił nawet do współpracy nowych mechaników. Na razie nie wychodzi mu, ale myślę, że czas działa na jego korzyść. Mam nadzieję, że w pewnym momencie Szwed zacznie robić takie wyniki, jakich wszyscy oczekujemy - mówi z nadzieją w głosie trener Kędziora. W Stali za kontuzjowanego Daniela Nermarka stosowane będzie zastępstwo zawodnika.

Fogo Unia Leszno - Polonia Bydgoszcz (niedziela, godz. 16.00)
Fogo Unia: 9. Prz. Pawlicki, 10. Baliński, 11. Lindgren, 12. Bjerre, 13. Zengota, 14. Musielak, 15. Pi. Pawlicki.
Polonia: 1. Hancock, 2. Kościecha, 3. Andersen, 4. Łoktajew, 5. Buczkowski, 6. Woźniak, 7. Curyło.

Stal Gorzów - Lechma Start Gniezno (niedziela, godz. 18.30)
Stal: 9. Kasprzak, 10. Hlib, 11. Iversen, 12. Sundstroem, 13. Nermak, 14. Zmarzlik, 15. Cyran.
Lechma Start: 1. Ułamek, 2. Świderski, 3. Zagar, 4. Adamczak, 5. Lindbaeck, 6. O. Fajfer, 7. Lisiecki.

Pozostałe mecze: PGE Marma Rzeszów - Unia Tarnów (godz. 16.00, nsport), Betard Sparta Wrocław - Stelmet Falubaz Zielona Góra (godz. 17.00), Unibax Toruń - Dospel Włókniarz Częstochowa (godz. 18.30, nsport).