- Moja kariera stanęła w miejscu. Obecnie jestem na rozdrożu i dlatego postanowiłem dokonać istotnych zmian przed kolejnym sezonem - mówi Lindgren cytowany prze oficjalną stronę Grand Prix. Te zmiany będą rzeczywiście konkretne, bo Lindgren nie tylko zmieni klub w Polsce, ale także w Szwecji. Do tego zrezygnował też z występów z angielskiej Elite League.
- Mam swoje lata i przyszły rok może być dla mnie kluczowy, bo powinien dać mi odpowiedź na pytanie, jakim będę żużlowcem. Czy dołączę do najlepszych, czy też nie. Dlatego zamierzam się skupić przede wszystkim na treningach i przygotowaniach do startów. To był główny powód, dla którego zrezygnowałem z Elite League. Duża liczba startów oraz podróże do Anglii powodowały, że moja forma szła w dół - ocenia Lindgren.
W odzyskaniu formy być może Szwedowi pomoże zmiana klubu w Polsce. Co ciekawe, mimo słabszych występów w Unii reprezentant Trzech Koron nie może narzekać na brak ofert. Zainteresowane tym zawodnikiem są Sparta Wrocław, Włókniarz Częstochowa, Wybrzeże Gdańsk czy też beniaminek I ligi ROW Rybnik.
Z leszczyńskim klubem Szwed był związany tylko przez rok. Wystąpił w 14 meczach, w których wywalczył 103 punkty, co wraz z bonusami dało mu średnią 1,773 pkt. na wyścig. To był dopiero piąty wynik w drużynie i jednocześnie 29. w Enea Ekstralidze. - Ten zawodnik przez cały sezon nie mógł się odnaleźć - ocenił już po sezonie prezes Józef Dworakowski.
Potwierdzają to statystyki. W trakcie rozgrywek Lindgrenowi udało się wygrać zaledwie trzynaście wyścigów. Dla porównania, jedenastokrotnie mijał linię mety na ostatniej pozycji. Nie tego na pewno spodziewali się kibice w Lesznie. Zwłaszcza po zawodniku, który startował w Grand Prix.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?