MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Duńczycy i Piotr Pawlicki są już w formie

TS
Nicki Pedersen
Nicki Pedersen Grzegorz Dembiński
Aż pięć tysięcy kibiców obejrzało czwartkowy trening punktowany Fogo Unii z tarnowskimi Jaskółkami. Niestety, pojedynek czołowych ekip Enea Ekstraligi był ciekawy tylko do pewnego momentu i obfitował w sporą liczbę upadków.

Do najgroźniejszego doszło w 7. wyścigu, kiedy to Mateusz Borowicz zahaczył o koło wyprzedzającego go po zewnętrznej Nicki Pedersena. Cała kolizja, w której trudno było wskazać winnego, wyglądała bardzo niebezpiecznie, bo uczestniczył w niej jeszcze jadący tuż za tą dwójką Janusz Kołodziej.

I to właśnie zawodnicy z Tarnowa najbardziej ucierpieli w tym wypadku. - W szpitalu okazało się, że Janusz jest tylko mocno poobijany. Gorzej wygląda sytuacja w przypadku naszego juniora. Mateusz ma problem z kręgami szyjnymi i najprawdopodobniej przez sześć tygodni nie będzie mógł wsiąść na motocykl - powiedział trener gości, Marek Cieślak.

Nic się nie stało natomiast Pedersenowi, który po raz kolejny potwierdził, że może być liderem zespołu z prawdziwego zdarzenia. - Zależało mi na dobrym występie, ponieważ za kilka dni wylatuję do Auckland na turniej Grand Prix i nie będę miał już zbyt wielu okazji do potrenowania na naszym torze. Po cichu liczę jednak na to, że przed inauguracją sezonu zawitam jeszcze do Leszna - stwierdził Duńczyk, który może być stawiany młodym zawodnikom za wzór profesjonalizmu.

Z bardzo dobrej strony w starciu z Unią Tarnów zaprezentowali się również jego rodacy, Kenneth Bjerre i Mikkel Miche-lsen. Ten drugi powoli staje się zresztą pewniakiem do składu na pierwszy mecz z Włókniarzem Częstochowa. - Mam nadzieję, że ponownie pokazałem, że warto na mnie stawiać - mówił młody Duńczyk, który swoją postawą na torze zrobił duże wrażenie na trenerze Romanie Jankowskim. - Widać, że ten chłopak sporo potrafi. Nawet w swoim pierwszym wyścigu, jak przegrał start, to ładnym atakiem potrafił przebić się na drugie miejsce - ocenił szkoleniowiec Byków.

We wspomnianym biegu Michelsen przyjechał tylko za plecami Bjerre, który również udowodnił, że może być bardzo mocnym punktem zespołu. - Nie miałem wprawdzie okazji, aby wystąpić w pierwszym sparingu ze Startem Gniezno, ale w tym czasie sporo jeździłem w Anglii. Teraz to procentuje. W meczu z Tarnowem szybko dopasowałem motocykl do warunków panujących na torze i dzięki temu byłem szybki na starcie, a to jak wiadomo klucz do zwycięstwa - mówił Duńczyk.

Sporo punktów w konfrontacji z Jaskółkami zdobył również Grzegorz Zengota, który jako jedyny z leszczyńskiego zespołu zaprezentował kibicom nowy kevlar, w którym Fogo Unia będzie jeździć w nadchodzącym sezonie. Bardzo dobre wrażenie w sparingu zrobił również Piotr Pawlicki. Junior Byków od początku sezonu prezentuje się zresztą wyjątkowo dobrze. I to nie tylko na naszym krajowym podwórku, bo kilka dni wcześniej wywalczył komplet punktów w swoim debiucie w angielskim Wolverhampton.

Na Wyspach bardzo dobrze spisuje się również jego starszy brat. W czwartek kapitan Fogo Unii miał jednak sporego pecha, bo mecz o Tarczę Elite League, Swindon - Poole, został odwołany i w efekcie Przemysław Pawlicki nie jeździł ani w Anglii, ani w Polsce.

Swoją szansę otrzymał za to 15-letni Bartosz Smektała. Najmłodszy zawodnik Byków w tym spotkaniu jeździł w barwach… obu ekip. Najpierw zastępował bowiem kontuzjowanych zawodników z Tarnowa, a później, już w wyścigach nominowanych, startował w barwach swojego macierzystego klubu. I choć punktów wielu nie zdobył, to jednak pokazał, że drzemie w nim spory potencjał.

Kolejnym sprawdzianem formy dla żużlowców z Leszna będzie start w 64. Memoriale Alfreda Smoczyka, który zaplanowano na przyszłą sobotę. - Po tych zawodach chcielibyśmy jeszcze zorganizować jeden mecz sparingowy, najlepiej z wymagającym przeciwnikiem, a więc z drużyną z Enea Ekstraligi. Konkretnych planów jednak nie mamy - powiedział po sparingu trener Jankowski.

Fogo Unia Leszno - Grupa Azoty Unia Tarnów 51:39
Fogo Unia:
N. Pedersen 10 (2,3,3,2), Baliński 6+1 (0,1,2,3,d), Bjerre 10+1 (3,3,3,1), Michelsen 7+3 (2,2,1,1,1), Zengota 6+2 (2,3,1,u), Musielak 3 (1,d,2), Pi. Pawlicki 8 (3,3,2), Smektała 1 (1,0).
Unia Tarnów: Hancock 6+1 (1,0,0,3,2), Vaculik 12 (3,1,3,2,3), K. Gomólski 9 (1,1,2,1,1,3), Buczkowski 9+1 (0,2,0,2,3,2), Kołodziej 1 (1,u), Borowicz 2 (2,w), Koza 0 (0,0,0,0), Smektała 0 (0,0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski