MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z Wolsztyna do Poznania koleją szybciej o 17 minut. Ale od 2012 roku

Danuta Rzepa
Wznowienie ruchu kolejowego na zmodernizowanej linii kolejowej Wolsztyn - Luboń wcale nie oznacza szybszych połączeń do Poznania. Pomimo półrocznych prac na wspomnianym odcinku nie poprawił się ani komfort jazdy, ani szybkość kursowania pociągów.

- Przez pół roku męczyliśmy się z komunikacją zastępczą, bo linia była nieczynna, a teraz, gdy wznowiono połączenia, okazuje się, że ten trud był zbędny, bo na odcinku z Grodziska do Wolsztyna nic nie zmieniono - mówi mieszkaniec Wolsztyna. - Ponoć prace mają być wznowione na wiosnę, ale kto może to zagwarantować? Do tego czasu pieniądze mogą się rozpłynąć. Skoro nic nie robiono na wspomnianej trasie, to po co ta komunikacja zastępcza?

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Kolej: Parowozy wrócą na linię Zbąszynek - Wolsztyn - Leszno
Wielkopolska: Remont linii kolejowej do Wolsztyna

- Od początku informowaliśmy, że planowany termin zakończenia prac na modernizowanym odcinku to koniec maja przyszłego roku - informuje Zbigniew Wolny z centrum realizacji inwestycji PKP PLK.

- Dopiero wówczas można spodziewać się efektów, czyli polepszenia komfortu jazdy i skrócenia przejazdu z Wolsztyna do Poznania o 17 minut. Z niczego nie zamierzamy rezygnować. Wszystko zostanie przeprowadzone zgodnie z planem. Ruch kolejowy został wznowiony, ponieważ prace, które jeszcze są do wykonania, mogą być prowadzone w czasie kursowania pociągów. Nie oznacza to, że przez ostatnie pół roku na odcinku z Wolsztyna do Grodziska nic nie było robione. Część torów na tym odcinku została wymieniona.

Przede wszystkim muszą zostać dokończone prace przy układzie torów w Stęszewie i automatyce sterowania ruchem między innymi w Rakoniewicach, Grodzisku i Wolsztynie - Cały czas trwają odbiory eksploatacyjne. Po ich zakończeniu pociągi będą mogły osiągać prędkość nawet do 110 kilometrów na godzinę - twierdzi Wolny.

Linia Kolejowa Wolsztyn - Poznań modernizowana jest pod nadzorem konserwatora zabytków. Wyremontowanie 73 kilometrów torowiska kosztuje 84 miliony złotych. 70 proc. tej kwoty będzie stanowiło dofinansowanie z funduszy unijnych w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.

Nie brakuje też sceptyków, którzy twierdzą, że nie warto wyrzucać tylu milionów tylko po to, by zyskać kilkanaście minut na przejeździe.

- Nie chodzi tylko o czas - wyjaśnia Zbigniew Wolny. - Gdyby remont nie został przeprowadzony, linia z Wolsztyna do Poznania musiałaby zostać zamknięta. Przy modernizacji musimy zachować jej zabytkowy charakter. Trzeba pamiętać o tym, że nie będą kursowały tam pociągu ekspresowe, rozwijające zawrotne prędkości. Poprawi się także wygląd peronów, gdzie powstaną nowe wiaty i zadaszenia.

W wielu miejscach znajdują się one w bardzo złym stanie.

Podróżni odczują zmiany

W Wolsztynie oprócz remontu wiaty w dawnej bagażówce, znajdującej się przy dworcu, zostaną utworzone sanitariaty, przystosowane także dla osób niepełnosprawnych.
Wyremontowane zostanie przejście podziemne oraz perony, z których odjeżdża pociąg do Poznania. W tym ostatnim przypadku nie można oczekiwać rewolucji. Kształt zadaszeń nad peronami i przejściem zachowa swój historyczny charakter. Nie jest też planowana całkowita wymiana nawierzchni na peronach. Zostanie ona jedynie uzupełniona tam, gdzie jest zniszczona. Wymienione zostaną urządzenia, na które najeżdża skład, dając sygnał do zamknięcia przejazdu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski