Wyłudzały pieniądze z Erasmusa w zespole szkół specjalnych pod Kępnem? Prawie 40 zarzutów dla byłej dyrektorki szkoły

Zarzuca się im głównie oszustwa związane z realizacją programu Erasmus+, polegające przede wszystkim na wyłudzaniu pieniędzy (art. 286 i 297 Kodeksu karnego) przy wykorzystaniu nierzetelnych dokumentów (art. 271 par. 3 kk). Pojawiły się również zarzuty związane z wpływaniem na zeznania świadków (art. 233 kk). Ze względu na toczące się postępowanie ich liczba może jednak wzrosnąć. Nieprawidłowości miały występować w latach 2017-2020.

Byłej dyrektor Beacie L., która podała się do dymisji w 2020 r., kiedy prokuratura rozpoczęła śledztwo, zarzuca się popełnienie w sumie 38 przestępstw. Wśród nich znajdują się te polegające na: wyłudzeniu środków unijnych, oszustwach na szkodę rodziców uczniów, a także usiłowaniu wpływania na zeznania świadków.

Biorąc pod uwagę treść zarzutów, Beata L., p.o. dyrektor Alicja Z. oraz wicedyrektor Joanna R. zostały objęte środkiem zapobiegawczym polegającym na zawieszeniu ich w pełnieniu czynności służbowych. Alicja Z. nie może aktualnie obejmować funkcji dyrektora placówki, a Beata L. oraz Joanna R. być nauczycielkami. Grozi im do 8 lat więzienia.

Prokurator kępińska Bogumiła Polak powiedziała nam, że jest zszokowana taką liczbą nieprawidłowości w tej sprawie.

- Lista ujawnionych nieprawidłowości podczas śledztwa jest ogromna, co wskazuje na wyjątkowe lekceważenie obowiązującego porządku prawnego oraz norm społecznych przez osoby zajmujące kierownicze stanowiska w Szkole

- mówi Polak.

Materiał dowodowy jest wciąż analizowany pod kątem uzupełnienia zarzutów, więc, jak podkreśliła dalej, podawanie szczegółów postępowania opinii publicznej na tym etapie mogłyby mieć negatywny wpływ na jego prowadzenie.

Aby szkoła funkcjonowała bez przeszkód, 8 marca zarząd powiatu kępińskiego zdecydował, aby stanowisko dyrektora szkoły objęła Sylwia Grabowska. Jak przekazał starosta kępiński, Robert Kieruzal tylko tymczasowo – do 31 sierpnia, ponieważ jest rozpisany konkurs na nowego dyrektora.

Przypomnijmy, że o sytuacji w Zespole Szkół Specjalnych w Słupi pod Kępnem poinformował nas jeden z rodziców ucznia tej szkoły.

- Na papierze wszystko na pierwszy rzut oka wyglądało w porządku. Ale w konfrontacji z konkretnymi osobami okazało się, że: "moje dziecko było raz za granicą, a na papierze wyjazdów było więcej i to potwierdzone moim podpisem (prawie takim samym jak mój); moje dziecko brało udział w projekcie, choć jego niepełnosprawność na to nie pozwala" itd.

- pisał do nas wtedy.

Ówczesna p.o. dyrektor Alicja Z. nie chciała komentować sprawy, ponieważ jak powiedziała, w czasie, który bada prokuratura, nie kierowała szkołą. Usłyszała jednak teraz zarzuty.

Starostwo kępińskie przeprowadziło także audyt wewnętrzny, który nie wykazał jednak nieprawidłowości. Starosta Robert Kieruzal zapewnił, że zostaną zwiększone kontrole wszystkich szkół w powiecie, które korzystają ze środków unijnych.