Podczas Poznańskiego Kongresu Gospodarczego jeden z paneli dyskusyjnych został poświęcony technologiom wodorowym. Trwają prace nad zastosowaniem tego paliwa w transporcie oraz magazynach energii, które mogłyby zastąpić baterie litowe.
- W tej chwili jesteśmy w trakcie tworzenia tak zwanych klastrów wodorowych, które stanowią wolę polityczną do rozwijania tego typu technologii. Na pierwszym miejscu wodór będzie wykorzystywany w magazynach energii, a dalej będzie to transport, przede wszystkim autobusy wodorowe i pociągi - stwierdziła posłanka Jadwiga Emilewicz, podczas panelu.
Trwa wyścig w rozwoju technologii wodorowych
Jak sama to określiła, obecnie trwa wodorowy wyścig energetyczny, w którym musimy uczestniczyć. - Prawdopodobnie wcześniej w Polsce powstanie energetyka oparta na elektrowniach atomowych, także tych mniejszych, których budowa jest planowana koło Konina - dodała Jadwiga Emilewcz. Jej zdaniem już teraz mogłyby powstać takie rozwiązania prawne, które umożliwiłyby w przyszłości przesyłanie wodoru rurami zasilającymi gazem ziemnym.
Wodór mógłby być także receptą na zagospodarowanie nadwyżki energii produkowanej przez alternatywne źródła energii. - Prosumenci energii, posiadający panele fotowoltaiczne, sami zużywają zaledwie 30 proc. wytworzonego prądu, a pozostała część jest odsprzedawana do sieci. Tymczasem energia ta mogłaby być magazynowana w wodorze, który mógłby być wykorzystywany, kiedy słońca jest mniej - stwierdza Krzysztof Hajdrowski, kierownik Biura Innowacji i Nowych Technologii w Enea S.A.
Technologie wodorowe obecnie są bardzo kosztowne
Obecnie jedną z barier rozwoju technologii wodorowych są bardzo wysokie koszty. - Autobus wodorowy jest kilkukrotnie droższy niż ten napędzany silnikiem diesla. Sama stacja tankowania wodoru kosztuje 4,5 mln złotych. Dla wielu mniejszych gmin jest to potężny koszt - stwierdził Krystian Margan, doradca energetyczny z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu.
Przy tego typu technologiach mniejsze gminy muszą ze sobą współpracować, ponieważ w pojedynkę nie są w stanie takich kosztów ponieść. - Ponadto brakuje urzędników w gminach, którzy będą tego typu projekty wdrażać, bo często są to osoby zajmujące się różnymi obszarami, przez co przeciążone są pracą. Dlatego wdrażanie nowych projektów powinno uwzględniać pieniądze na finansowanie stanowisk w gminach - podkreślił Krystian Margan.
Innym problemem są kwestie formalne związane z testowaniem nowych rozwiązań. - Testowanie nowych rozwiązań powinno być szybkie, możliwe i sprawniejsze, niż w innych krajach. Polska powinna być miejscem dużego eksperymentu, a regulacje prawne te możliwości ograniczają - stwierdziła Jadwiga Emilewicz.
Emilewicz podkreśliła także, że administracja publiczna oraz spółki energetyczne powinny być bardziej odważne w wymaganiu i finansowaniu innowacyjnych rozwiązań, zwłaszcza w zakresie obronności i energetyki. - Znacznie większa powinna być otwartość spółek skarbu państwa, żeby one powiedziały czego potrzebują, a nie czekały na gotowe rozwiązania. W głębi nie są one świadome transformacji energetycznej, tylko na papierze - wytknęła, także przedstawicielowi Enea, Jadwiga Emilewicz.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?