Lech Poznań liże rany po finałowej przegranej na Stadionie Narodowym z Rakowem. Na cenzurowanym znalazł się trener Kolejorza Maciej Skorża, którego personalne decyzje o niewystawieniu w wyjściowym składzie Joao Amarala i Tomasza Kędziory zostały skrytykowane przez ekspertów i kibiców.
- Przegrany finał Pucharu Polski zweryfikował moje decyzje. Koncepcja się nie sprawdziła, finał ułożył się fatalnie, szybko straciliśmy gola w prosty sposób po zagraniu piłki za plecy obrońców. To, co wydarzyło się w poniedziałek, ma wpływ na przygotowania do kolejnego meczu. Za nami niełatwe dni. Już w poniedziałek w szatni po meczu z Rakowem powiedzieliśmy sobie, jakie są dalsze kroki. Wiemy, co chcemy osiągnąć, z każdym dniem determinacja jest coraz większa. Nie widzę u zawodników zrezygnowania, postawy, która mogłaby mnie martwić. Wierzę w drużynę, wierzę w Mistrzostwo Polski. W ostatnim tygodniu pracowaliśmy także nad mentalnością. Skupiamy się już tylko na meczu z Piastem przemycając cały czas elementy motywacyjne - powiedział szkoleniowiec Lecha Poznań.
Drużynę Macieja Skorży czeka ciężka przeprawa, ponieważ ekipa Waldemara Fornalika ciągle walczy o europejskie puchary (czyli o czwarte miejsce z Lechią Gdańsk), nie przegrała już od 11 meczów, a cztery ostatnie wygrała.
- Każde zwycięstwo buduje. Złapaliśmy teraz serię meczów bez porażki oraz zwycięstw. Na pewno nie może nas to uśpić. Dalej twardo stąpamy po ziemi, będziemy ciężko trenować. Przed nami ostatnie trzy spotkania i gramy w nich o pełną pulę
- zapowiedział Martin Konczkowski, cytowany przez klubową stronę Piasta.
- Przed nami trzy finały i oby do końca wyglądało to tak dobrze. Walczymy do ostatniej kolejki - zapowiedział Damian Kądzior. Przymierzany przed sezonem do Lecha skrzydłowy jest najlepszym graczem ekipy Waldemara Fornalika. Strzelił pięć goli i dodał osiem asyst. Lechici muszą też zwrócić uwagę na najlepszego strzelca Piasta, Albero Torila (6 goli) oraz pozyskanego zimą Kamila Wilczka, który po powrocie na boiska ekstraklasy zdobył pięć bramek.
Gliwiczanie mogą zagrać „dla Rakowa”, a pokonanie Lecha zbliży ich do wymarzonego celu. Na dodatek będą mieli okazję na rewanż za porażkę w Poznaniu, gdzie przegrali z Lechem 0:1 w listopadzie w 15. kolejce po bramce Joao Amarala.
To nie koncert życzeń
- Walka o mistrzostwo Polski to nie koncert życzeń, by sobie wybierać rywali - stwierdził trener Lecha zapytany o to, czy po finałowej przegranej wolałby zmierzyć się z innym rywalem niż gliwiczanie.
- Widzimy, w jakim miejscu jest Piast, ale wierzymy w siebie, mamy wystarczający potencjał, aby wygrać w Gliwicach i to chcemy zrobić
- deklaruje Maciej Skorża.
Za Lechem przemawia też statystyka. Wliczając mecze domowe i wyjazdowe. Kolejorz nie przegrał z Piastem w żadnym z sześciu ostatnich spotkań (4 zwycięstwa, 2 remisy). Ostatni raz lechici gościli w Gliwicach w 2020 roku. W czerwcu zwyciężyli na wyjeździe 2:0, w październiku triumfowali 4:1.
Gdy Lech rozpocznie niedzielny mecz w Gliwicach, będzie już znał wynik Rakowa z Cracovią (niedziela g. 15)
- Według mnie w tym momencie nie ma żadnej przewagi psychologicznej - mówił szkoleniowiec częstochowian po meczu w Warszawie.
- Puchar Polski to były oddzielne rozgrywki, które zostały zamknięte. Zdobyliśmy trofeum, jesteśmy szczęśliwi, ale liga to jest oddzielny temat, inna historia, inne rozgrywki. Gramy teraz z Cracovią, od nas wszystko zależy, nie musimy obecnie patrzeć na innych - dodał trener Rakowa.
Częstochowianie mają tyle samo punktów co Kolejorz, ale lepszy bilans bezpośrednich pojedynków. Jeśli wygrają pozostałe trzy mecze, to zdobędą dublet bez porażki na wiosnę.
- Trzeba szybko podnieść głowy do góry i wspierać się nawzajem. Mamy jeszcze trzy mecze w lidze. Gdybyśmy dziś grali ostatnie spotkanie w sezonie, wtedy mógłby być lament i rozpacz, ale teraz nie ma na to czasu. Trzeba się wziąć w garść, skupić na najbliższym meczu z Piastem i walczyć do samego końca
- powiedział na oficjalnej stronie Lecha Poznań Radosław Murawski.
W Gliwicach na pewno nie zagra Dawid Kownacki, który pauzuje za kartki.
- Kilku zawodników boryka się z kontuzjami, są to piłkarze, którzy grali w finale Pucharu Polski. Sztab medyczny robi wiele, by postawić ich na nogi. Mam nadzieję, że będę miał ich do swojej dyspozycji już podczas treningów, a z Piastem będą mogli zagrać wszyscy - zakończył Maciej Skorża.
Arbitrem niedzielnego pojedynku Piast Gliwice - Lech Poznań będzie Paweł Raczkowski z Warszawy, a VAR będzie obsługiwał Szymon Marciniak.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?