Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima także w miejskich autobusach

Anna Jarmuż
Zima także w miejskich autobusach
Zima także w miejskich autobusach Waldemar Wylegalski
Brak ogrzewania, nawet przy 10 stopniowym mrozie. Na to skarżą się pasażerowie, którzy podróżują miejskimi autobusami na trasie Poznań-Rokietnica.

- Jest jak w chłodni - tak pani Alicja z Rokietnicy opisuje podróże miejskimi autobusami, którymi dojeżdża do pracy w Poznaniu i z powrotem. Chodzi o linie 833, 834 - kursujące na trasie Poznań - Ogrody - Kiekrz.

- Problem ten zgłaszałam już w ubiegłym roku. Wraz z innymi pasażerami, jeżdżącymi tymi liniami, dzwoniliśmy, pisaliśmy - bez żadnego skutku. Znów mamy zimę i nic się nie zmieniło - mówi pani Alicja.

Jak stwierdza, po połączeniu się ponad 2 lata temu z komunikacją poznańską mieszkańcy Rokietnicy dostali najgorsze „rzęchy„, które często się psują. Podkreśla, że to opinie nie tylko pasażerów, ale też kierowców.

- Rozumiem, gdybyśmy podróżowali kilka przystanków, lecz my spędzamy w autobusie około 50 minut. Przez cały ten czas marzniemy. Pamiętamy jazdy przy zamarzniętych od wewnątrz szybach - mówi mieszkanka Rokietnicy.

Ostatnio taka sytuacja miała miejsce we wtorek, kiedy temperatura wynosiła minus 10 stopni. Powtórzyła się w środę.

- Zimno w autobusie było zarówno o godzinie 6 rano, gdy jechałam do Poznania, jak i ok. godz. 17, gdy z niego wracałam - wspomina pani Alicja.

Trasę Poznań - Rokietnica obsługują dwie firmy - spółka Rokbus i poznańskie MPK. Autobusy, w których dochodziło do wymienionych sytuacji, należą jednak do tego drugiego przedsiębiorstwa.

Jak tłumaczy Iwona Gajdzińska - rzecznik prasowy poznańskiego MPK, grzanie w pojazdach, w ramach akcji „Zima”, trwa od 15 października do końca marca. Jest pewna, że kierowcy je uruchamiają, bo spędzają w autobusach 10 godzin. Gdyby nie załączyli ogrzewania, sami by ucierpieli.

- Temperatura w pojazdach ustawiona jest automatycznie w zakresie 20 stopni, zatem sam system dba o komfort podróży - tłumaczy Iwona Gajdzińska.

- Jeśli jednak odległość między przystankami jest niewielka i drzwi w pojeździe otwierają się co 2 - 3 minuty, a na dworze jest minus dziesięć, to trudno liczyć na to, że wewnątrz będzie 20 stopni. Wiadomo też, że podczas wczesnych, porannych kursów, autobusy po prostu nie zdążą się nagrzać, zwłaszcza że rano na dworze temperatura jest zawsze najniższa, a słupek rtęci rośnie dopiero w ciągu dnia - wyjaśnia.

Co do ostatniej sytuacji, jak wyjaśnia rzeczniczka MPK, we wskazanych autobusach temperatura istotnie była niekomfortowa, ponieważ doszło do usterki jednej z trzech dmuchaw.

- Kierowca mógł o tym nawet nie wiedzieć, jeśli była to dmuchawa w ostatnim członie autobusu. Dlatego apelujemy do naszych pasażerów, by zgłaszali kierowcom, że ogrzewanie nie działa. Naszych kierowców natomiast szczególnie uczuliliśmy, by każde takie zgłoszenie bezwzględnie przekazywali służbom technicznym w zajezdniach - mówi Iwona Gajdzińska.

POLECAMY TEŻ:

Kontrolerzy biletów nie mają łatwej pracy. Codziennie muszą zmagać się z pasażerami, którzy podróżują na gapę. A gapowicze, jak to gapowicze, potrafią zaskoczyć swoimi wymówkami. Zobaczcie, czego muszą wysłuchiwać kontrolerzy w poznańskiej komunikacji miejskiej.

Kontrolerzy biletów nie mają łatwej pracy. Codziennie muszą zmagać się z pasażerami, którzy podróżują na gapę. A gapowicze, jak to gapowicze, potrafią zaskoczyć swoimi wymówkami. Zobaczcie, czego muszą wysłuchiwać kontrolerzy w poznańskiej komunikacji miejskiej.Przejdź do kolejnego slajdu --->

Jak oszukać kanara? Pasażerowie próbują tych sztuczek! [ZOBACZ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski