Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań na własne życzenie komplikuje sobie sytuację w lidze. Zobacz oceny Zielonych

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Piłkarze Warty Poznań nie potrafią wygrać od czterech spotkań. Sytuacja robi się mało ciekawaZobacz oceny piłkarzy Warty Poznań --->
Piłkarze Warty Poznań nie potrafią wygrać od czterech spotkań. Sytuacja robi się mało ciekawaZobacz oceny piłkarzy Warty Poznań --->Adam Jastrzębowski
Warta Poznań czwarty mecz z rzędu nie potrafi wygrać w ekstraklasie. Tym razem Zieloni musieli uznać wyższość Śląska Wrocław, przegrywając 1:2. Poznaniacy przez praktycznie całą drugą połowę grali w osłabieniu, jednak to nie przeszkodziło im, aby zdobyć wyrównującą bramkę. Ekipa trenera Dawida Szulczka sama komplikuje sobie sytuacje w tabeli, mając już aktualnie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.

Piłkarze Warty Poznań po remisie z Zagłębiem Lubin (1:1) po raz drugi w tym tygodniu zmierzyli się z zespołem z Dolnego Śląska. W sobotni wieczór piłkarze pod wodzą trenera Dawida Szulczka udali się do Wrocławia na spotkanie ze Śląskiem, który zupełnie nie przypomina drużyny z jesieni. Podopieczni trenera Jacka Magiery w 2024 roku w 7 spotkaniach zdobyli zaledwie 6 punktów.

Poznaniacy jednak nie mogli się tym pocieszyć, bowiem sami w ostatnim czasie nie są w najwyższej formie i dyspozycji, jeśli chodzi o zdobycz punktową.

Pierwsza połowa była nudna jak flaki z olejem. Warta Poznań nie podjęła żadnych kroków w stronę pokonania Rafała Leszczyńskiego. Po 45 minutach warciarze schodzili bez żadnego strzału, a xG (liczba oczekiwanych goli) była równie mizerna i wyniosła zero. Ani Adam Zreľák, ani Marton Eppel nie zrobili nic, by ucieszyć swoich fanów.

Śląsk również nie był mega widowiskowy, ale za to skuteczny. W 26. minucie fantastycznym strzałem zza pola karnego popisał się Matías Nahuel, nie dając szans Jędrzejowi Grobelnemu, i to gospodarze schodzili do szatni z jednobramkową przewagą.

Po przerwie, Zieloni musieli radzić sobie bez Tomasa Prikryla. Czech po pięciu minutach drugiej połowy zobaczył drugą żółtą kartkę i osłabił swój zespół. Paradoksalnie, goście grali się lepiej, bowiem kilkanaście sekund później zdobyli wyrównującą bramkę, którą konkretnie strzelił... Śląsk. Łukasz Bejger, będąc naciskanym przez rywala, sam wpakował piłkę do własnej siatki.

Gospodarze próbowali ponownie wyjść na prowadzenie, ale w bramce po raz kolejny w tym sezonie znakomicie spisywał się Jędrzej Grobelny, i to dzięki niemu warciarze długo cieszyli się z remisu.

Niestety w doliczonym czasie gry, gola na 2:1 dla Śląska zdobył Erik Exposito, a sytuacja Warty robi się bardzo nieprzyjemna.

Warta Poznań ma swój własny pociąg. Będzie on kursować w dni meczowe i nie tylko

Oto pociąg Warty Poznań! Zielony skład Kolei Wielkopolskich ...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski