Lech Poznań podejmie Pogoń. Czy to najważniejszy mecz sezonu?
W zeszłym sezonie koszmarem Lecha Poznań był Śląsk Wrocław, który dwa razy wygrał z Niebiesko-Białymi w lidze, a raz w Pucharze Polski. W tym zmorą poznaniaków może zostać właśnie Pogoń Szczecin. Jesienią lechici ulegli na ich terenie aż 0:5, notując najwyższą porażkę od 23 lat. W lutym natomiast Portowcy wyeliminowali Kolejorza z krajowego pucharu, strzelając Lechowi gola w ostatnich sekundach dogrywki.
- To na pewno bardzo istotny mecz. Wielokrotnie już mówiliśmy, że ten jest najważniejszy, później, że tamten jest najważniejszy. To pokazuje, że wszystkie spotkania są kluczowe. Niewątpliwie jest on bardzo ważny dla szatni. Już nie tylko przed tym meczem, ale już wcześniej pojawiały się kuluarowe rozmowy o tym starciu. Ten pucharowy, gdy straciliśmy gola w końcówce, czy ten jesienny, którego nie prowadziłem, a przegraliśmy wysoko, siedzi z tyłu głowy moim piłkarzom
- powiedział podczas konferencji trener Mariusz Rumak.
Spotkanie Kolejorza z Pogonią w krajowym pucharze, był jednym z kroków podopiecznych Jensa Gustafssona do wielkiego finału. Pogoń po środowym zwycięstwie w dogrywce z Jagiellonią Białystok (2:1), 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie zagra z pierwszoligową Wisłą Kraków o swój pierwszy tytuł w historii. Czy 120 minut w nogach szczecinian może odbić się na niedzielnym pojedynku?
- Z pewnością będzie miało to znaczenie. Zastanawiamy się, czy Pogoń dokona rotacji. Trudno będzie trafić ze składem. Możliwe, że wyjdą najsilniejszą jedenastką, a może też będzie jakaś rotacja. To jest dosyć istotne, że są po pucharze i zagrali 120 minut. Druga strona to to, że wygrali, są w finale i ta pewność siebie będzie u nich większa
- zaznaczył szkoleniowiec.
Problemy Lecha Poznań. Kolejny piłkarz wypada z gry
W składzie lechitów cały czas panuje mały galimatias. Nie wiadomo, którzy zawodnicy mogą faktycznie wystąpić w pełnym wymiarze czasowym. Afonso Sousa oraz Mikael Ishak cały czas trenują z zespołem i będą brani pod uwagę na niedzielne spotkanie. Jednak z pewnością żaden z nich nie rozegra 90 minut. Na pewno nie zobaczymy Filipa Dagerstala, choć ten w tym tygodniu powrócił do treningów z pełnym obciążeniem. Być może zobaczymy go w środowym spotkaniu rezerw Kolejorza w II lidze przeciwko GKS Jastrzębie.
Trener Rumak miał jednak złe informacje. W czwartek wieczorem otrzymał telefon od szefa sztabu medycznego, że jeden z zawodników ma uraz.
- Nie przypominam sobie w żadnym klubie, w którym byłem, takiej sytuacji, w której co tydzień drżę, odbierając telefon od szefa sztabu medycznego. Wczoraj o 19 była taka sytuacja i się zastanawiałem, czy odebrać, bo raczej w takich porach nigdy nie dzwoni, aby powiedzieć, że coś się dzieje fajnego. Codziennie się coś dzieje, jeśli chodzi o sytuację zdrowotną, która jest niezależna od nas. Po raz pierwszy muszę się zmierzyć z czymś, kiedy podczas całego tygodnia trenujemy, szukając ustawienia, a w ostatni dzień nam ktoś wypada. Nie zdradzę jednak, który piłkarz
- zaznacza.
Mówi się nieoficjalnie, że chodzi Aliego Gholizadeha, który może mieć problemy z kolanem. Ten podczas pierwszego meczu Iranu z Turkmenistanem z powodu lekkiego urazu został zmieniony przez selekcjonera w okolicach 70 minuty. Badania nic poważnego nie wykazały, a skrzydłowy Kolejorza rozegrał 20 minut w spotkaniu rewanżowym, natomiast mecz ze Stalą rozegrał w pełnym wymiarze czasowym.
W DNA Lecha nie ma minimalizmu
Niedzielne spotkanie Lecha Poznań z Pogonią przyciągnie co najmniej 30 tysięcy osób. Trener Rumak podkreślił, że jego zespół chce udowodnić, że potrafi grać w piłkę i dać kibicom świetne widowisko.
- W DNA Kolejorza nie ma minimalizmu. Te 30 tysięcy osób, które przyjdzie, niektórzy pierwszy raz, nie mogą zobaczyć Lecha, który czeka i jest skryty. W naszym DNA jest to, aby świetnie grać w piłkę, tworzyć widowisko. To jest mecz, w którym chcemy od pierwszej minuty pokazać, że te wszystkie doniesienia, że jesteśmy spójnością i potrafimy grać w piłkę. Chcemy to im udowodnić
- zakończył 46-letni szkoleniowiec poznańskiej lokomotywy.
Lech Poznań - Pogoń Szczecin. Gdzie oglądać?
Mecz Lecha Poznań z Pogonią Szczecin odbędzie się w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie odbędzie się o godz. 15 na Enea Stadionie przy obecności ponad 30 tysięcy widzów. Transmisja z pojedynku będzie prowadzona przez Canal+Sport oraz TVP Sport, natomiast audycję radiową przeprowadzi Radio Poznań.
W przypadku wygranej w niedzielę Kolejorz może wskoczyć na podium. Jednak jeśli tak się nie wydarzy, a fani opuszczą Bułgarską rozczarowani porażką, przy niekorzystnych wynikach w najgorszym przypadku lechici spadną na 6. miejsce w tabeli.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Miejskie Historie - Trzcianka:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?