W niedzielę w Sali Ziemi w Poznaniu finał trasy będącej hołdem dla Zbigniewa Wodeckiego

Gdy w marcu tego roku Zbigniew Wodecki rozpoczynał koncertami w Poznaniu trasę „Mój jubileusz”, nikt nie przypuszczał, że plany pokrzyżuje śmierć tego wybitnego artysty. Tuż po śmierci jego menedżer Mariusz Nowicki oraz reżyser Jacek Lisewski wydali oświadczenie: 22 maja 2017 odszedł wspaniały artysta , przyjaciel, człowiek, którego szanowaliśmy i lubiliśmy niemal wszyscy - Zbigniew Wodecki. Pustka , którą po sobie pozostwił nigdy nie zostanie wypełniona. Równo rok temu rozpoczęliśmy przygotowania do jubileuszowej trasy koncertowej po Polsce. Zbyszek cieszył się bardzo na te spotkania z Państwem w całym kraju.

Pierwsze dwa koncerty „Mój jubileusz” odbyły się w marcu tego roku i zgromadziły komplet publiczności . Nikt z nas nie przypuszczał wtedy, że trasa ta zostanie przerwana w tak brutalny sposób. Zbigniew zostawił nam jednak swoją muzykę i dlatego po długich naradach postanowiliśmy, że chcemy zakończyć tę trasę dla Zbyszka oddając mu hołd i nasz bezwarunkowy szacunek. Aktualnie rozmawiamy z artystami, którzy wystąpią podczas koncertów poświęconych pamięci Zbyszka.”

Wkrótce pojawił się komunikat, że zgodnie z wolą rodziny artysty, decyzją menedżera i reżysera koncertów tragicznie przerwana trasa „Mój jubileusz” Zbigniewa Wodeckiego będzie kontynuowana.

Zaplanowane koncerty zmienią nazwę na „Twój jubileusz” i będą hołdem dla wybitnego muzyka i wspaniałego człowieka jakim był Zbigniew Wodecki. Podczas koncertu usłyszymy najpiękniejsze utwory artysty w wykonaniu gwiazd polskiej sceny muzycznej.
Jesienią ruszyła trasa koncertowa, której finałem będzie koncert w Sali Ziemi w niedzielę. W poznańskiej edycji wystąpią skrzypek Mariusz Patyra, Halina Frąckowiak , Grupa MoCarta, Kuba Badach, Katarzyna Jamróz, Sławek Unia-towski, Paweł Okła, Jacek Kotlarski, orkiestra Collegium F i muzycy z zespolu, który przez wiele lat towarzyszył Zbigniewowi Wodeckiemu.
Słuchacze doskonale pamięta takie przeboje jak „Zacznij od Bacha”, „Lubię wracać tam gdzie byłem”, „Z tobą chcę oglądać świat”, „Chałupy welcome to”, „Izolda”, a przede wszystkim polską wersję „Pszczółki Mai”. Wszystkie je wykonywał Zbigniew Wodecki i z pewnością wiele z nich pojawi się podczas niedzielnego koncertu.

Zbigniew Wodecki, wokalista, skrzypek, kompozytor, trębacz i pianista był postacią niezwykłą. Rozmawialiśmy wielokrotnie. Szczególnie ważna była dla mnie ostatnia moja z nim rozmowa w maju 2015 roku, gdy grupa Mitch and Mitch wskrzesiła jego płytę sprzed prawie 40 lat i wydała ją jako „1976 A Space Odyssey”. Na polskim rynku to swoisty fenomen, choć z drugiej strony Zbyszek miał taki repertuar, który był po prostu ponadczasowy. Świadczyły o tym komplety na widowni. Zbyszek mówił mi wtedy:
„Jak wszystko w moim artystycznym życiu, nie jest to mój pomysł. Przed laty do nagrania tej płyty namówił mnie kompozytor Wojciech Trzciński. Gdyby nie on, to by ona nie powstała. Powstała 39 lat temu. Leżała sobie jako mój pierwszy czarny krążek. Jedyna rzecz jaka mi się podobała to moje zdjęcie z okładki.”

Choć Wodecki pochodził z Krakowa miał silne związki z Poznaniem. „Zostałem przypisany do Orkiestry Rozrywkowej Polskiego Radia i Telewizji prowadzonej przez Zbigniewa Górnego. To było coś fantastycznego, bo w naszym kraju wtedy bardzo dużo się działo To przede wszystkim „Muzyka małego ekranu”, świetne audycje realizowane w Auli UAM z ogromnym rozmachem. Tam była cała pierwsza liga” - wspominał w tej ostatniej rozmowie.
Wraz z jego odejściem skończyła się w polskiej rozrywce pewna epoka. Na szczęście trwa w naszej pamięci i dobrze, że inni sięgają po jego piosenki.

Twój jubileusz artyści w hołdzie Zbigniewowi Wodeckiemu
Sala Ziemi (ul. Głogowska 14, wejście od ulicy Śniadeckich)
3 grudnia, godz. 17 i 20, bilety: 65-150zł