Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień baby: Zabawy małych i dużych

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko--Wozińska
Kamilla Placko--Wozińska archiwum
Do Norwegii baba z przyjaciółkami czterema poleciała celem widoków podziwiania i nordic walkingu uprawiania. Wyjazd ów dzień jeden trwał raptem, ale za to wrażeń ile! A najwięcej to przewodnik młody miał. Zgodnie z planem trasą sportową lub rekreacyjną wycieczka odbyć się miała. Już na Ławicy jednak ową rekreacyjną pilot omawiać zaczął.

- Do wyboru być miały - przyjaciółka babie do ucha szepnęła. - Skubany, pesele nasze chciał, po to, żeby dyskryminację wiekową wprowadzać teraz…

- Przepraszam, pan sądzi, że taka pięćdziesięciolatka to na sportową trasę ruszyć nie może? - koleżanka zagaiła.

- Pięćdziesięciotrzylatka - przewodnik uściślił w papiery łypiąc. Ale przekonał grupkę, że sportowa przez las jest, a lasy podobne wszędzie, ścieżka rekreacyjna przez miasto urokliwe wiedzie nad fiord. I prawda to była, podziwiały zwały śniegu na dachach białych domów, zaspy przy drodze, aż nad fiord ów doszły i wspinać się miały w planach.

- Nie da rady dzisiaj, oblodzone za bardzo - pilot wyjaśnił. Może to i prawda była, bo ślisko na trasie było bardzo, a przewodnik bliski omdlenia był, gdy uczestniczki padały.

- Jak panie nogę złamią, albo co, to ja odpowiadał będę - mówił i babie to nawet do głowy przyszło, że to może facet jest, co by ją na rękach nosił. Z tego strachu. Jak się więc kolejna koleżanka na ślizgawce przewróciła, a pilot pobladł bardziej jeszcze, baba do ucha jej wysyczała: - Przeproś szybko pana…

Baby więc rozrywkę swoją miały, ale dzieci też. Synek przyjaciółki baby na balik się wybierał. Dzień wcześniej strój - mundur żołnierza przymierzał. Siedział i siedział w mundurze. Koleżanka poprosiła: - Zdejmij synku ten mundur. A on: - Przecież jeszcze nie jestem na emeryturze!

Rano, w dniu baliku, obudził się z bólem kolana i kostki. Trzeba było maścią posmarować. Przyjaciółka: - Z takim bólem to chyba nie będziesz dobrze się bawił.

Malec szybo odpowiedź znalazł:
- No to powiem, że jestem weteranem!

Babę i dziada też dziecko fajne odwiedziło, córeczka przyjaciół pociechy, co to mama jej doktorką została właśnie. Jak dziad piłeczkę trzylatce podarował, to w zachwyt popadła.

- Jaka piękna! Wspaniała! Świetna! - co rusz lokami zarzucając powtarzała.

- Trafiłem z tym prezentem - dziad z dumą oświadczył. - Takie dzieci to zawsze szczerze mówią…

Wersji tej baba się trzymała, gdy kolegę z czterolatkiem na spacerze spotkali.

- Piękna jesteś! - rzekł do baby, a owa z dumą łypnęła na dziada, czy słyszy na pewno. W końcu nawet taki mały to facet już jest, no i w wieku szczerym. Już dziękować miała, gdy chłopiec myśl dokończył: - Ale nie bardzo…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski