Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowo Podgórne. Mieszkańcy zapłacą za życie w bogatej gminie

Robert Domżał
Rano i popołudniu z ulicy Nowina  do Tarnowa odjeżdżają dwa, a nawet trzy autobusy w ciągu godziny. Czy tak będzie i w przyszłym roku?
Rano i popołudniu z ulicy Nowina do Tarnowa odjeżdżają dwa, a nawet trzy autobusy w ciągu godziny. Czy tak będzie i w przyszłym roku? Robert Domżał
Autobusów z Tarnowa do Podgórnego do Poznania będzie mniej. Więcej za to rodzice zapłacą za udział ich dzieci w zajęciach kulturalnych. Również gminne hale widowiskowe mają przynosić wyższe dochody. Radni z Tarnowa Podgórnego, jednej z najbogatszych gmin w kraju, ograniczają wydatki w przyszłorocznym budżecie.

Cięcia już się zaczęły. Od 1 września spółka TP Bus dowożąca mieszkańców do Poznania zmniejszyła liczbę połączeń. O 15 procent podrożały bilety. Młodzież, która dojeżdżała do gimnazjum w Baranowie za darmo, musi kupować bilet miesięczny. Mieszkańcy są oburzeni. Ich zdaniem gminny budżet pogrąża zła lokalizacja gimnazjum, czyli w Baranowie oraz budowa tarnowskich term. Zadłużenie budżetu wynosi około 40 proc.
Bez względu na opinie mieszkańców od 1 października planowane są kolejne cięcia w rozkładach jazdy autobusów.

- Do działalności spółki TP bus dopłacamy z budżetu gminy aż 6,5 mln zł rocznie. Oszczędności mają przynieść 2 mln zł rocznie. Za taką kwotę można wybudować kilometr jezdni z chodnikiem - mówi Tadeusz Czajka, wójtTarnowa Podgórnego. - Wpływy z biletów wynoszą zaledwie 30 proc. kosztów. Sąsiednie Dopiewo i Rokietnica dopłacają mniej, czyli 1,2 mln zł i 2,2 mln zł - argumentuje wójt. Nie uwzględnia, że z Dopiewa i Rokietnicy do Poznania można dojechać pociągiem. Przez gminę Tarnowo Podgórne pociągi nie jeżdżą.

Zmiany w budżecie odczuje też sport. W Ośrodku Sportu i Rekreacji pracę straciły już trzy osoby, z czwartą umowa nie zostanie przedłużona. Zdaniem Grzegorza Leonharda, przewodniczącego rady gminy, który chce, by OSiR więcej zarabiał na wynajmie obiektów, budżet gminy nie jest zagrożony. Celem zmian, jak mówi, jest racjonalizacja wydatków. Chodzi o to, by pieniądze wydawane były na cele służące możliwie największej liczbie mieszkańców. Dlatego zmniejszy się oferta kulturalna.

- Na kulturę wydajemy tyle, co sąsiednie gminy razem wzięte - mówi Tadeusz Czajka. Rodzice zapłacą więc więcej za zajęcia w ośrodku kultury i za wakacyjne wyjazdy swoich pociech.

- Okaże się, czy udział w kółkach i warsztatach to dla uczestników pasja, czy zabicie czasu - mówi Grzegorz Leonhard. Działalność kulturalną mają przejąć stowarzyszenia. Jednak takie zespoły jak: orkiestra dęta, „Lusowiacy” i „Modraki” będą działać nadal.

Przewodniczący rady przyznaje jednak, że termy nie będą inwestycją dochodową.

- Ale po to, by do nich nie dokładać, staramy się zainteresować gruntami przy termach różne firmy. I są tego efekty, bo zapytania otrzymaliśmy od firm które myślą o budowie hotelu i prowadzeniu działalności rehabilitacyjnej - mówi G. Leonhard.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski