Podopieczni trenera Artura Węski w ostatnim spotkaniu dostarczyli wszystkim kibicom we Wronkach sporo skrajnych emocji. Młodzi lechici odwrócili losy rywalizacji, strzelając cztery gole z rzędu. Dzięki temu zwycięstwu rezerwy Lecha Poznań uciekły z ostatniego miejsca w tabeli i mają na swoim koncie 15 punktów. Do wydostania się ze strefy spadkowej brakuje im dwóch punktów.
- Cieszę się, że ci chłopcy, którzy właśnie w drugiej połowie pomogli nam wygrać mecz są w dobrej dyspozycji. Dzięki temu też drużyna czuje się silniejsza. Rezerwowi dają sygnał, że też się im miejsce na boisku należy. Myślę, że możemy się spodziewać rotacji w składzie, właśnie z powodu dobrych zmian w ostatnim meczu, ale na pewno nie będą to wszyscy. Nie jest tak, że zawodnik zagrał dobre 20 minut, strzelił gola i automatycznie musi grać w pierwszym składzie w następnym meczu. Oczekuję więcej pracy i jeszcze więcej takich reakcji
– powiedział w rozmowie z nami, trener Lecha II Poznań, Artur Węska.
Kilku zawodników rezerw Kolejorza zaprezentowało się w ostatnim czasie z dobrej strony - w tym Igor Kornobis, który strzelił gola oraz zanotował asystę. Niewykluczone, że to właśnie on pojawi się od pierwszej minuty w sobotniej rywalizacji. Dodatkowo, młodzi zawodnicy, trenujący z pierwszym zespołem: Maksymilian Dziuba, Bartosz Tomaszewski, Aleksander Nadolski i Mateusz Pruchniewski pojawią się w kadrze na mecz z Sandecją.
- Podczas przygotowań do tego meczu, miałem do dyspozycji wszystkich zawodników, czyli tą szesnastkę, którą dysponujemy. Utrudnione jedynie było to, że żaden z zawodników pierwszego zespołu, czyli Pruchniewski, Dziuba, Nadolski i Tomaszewski nie trenowali z nami. Oni bezpośrednio jadą teraz na mecz, bez treningu z nami
– dodał Artur Węska.
W gorszej sytuacji znajduje się Sandecja Nowy Sącz, która zamyka tabelę drugiej ligi. W ostatnim starciu, podopieczni trenera Łukasza Surmy przegrali wysoko z Olimpią Elbląg 1:4. Biało-czarni w zeszłym sezonie spadli z pierwszej ligi i wiele wskazuje na to, że w tym obecnym będą walczyć o utrzymanie na trzecim poziomie rozgrywkowym.
- Sandecja ma na pewno mniej bramek straconych od nas. Mają bardziej doświadczonych zawodników. Oczywiście ten klub ma ogromne problemy organizacyjne - zawirowania ze stadionem, ponieważ grają na stadionie Garbarni, czyli praktycznie cały czas na wyjeździe. To też nie jest łatwe. Atut swojego boiska w tej lidze dla takich zespołów seniorskich jest ogromnie ważny. Również zmiana trenera w trakcie rundy spowodowała to, że trochę potrzeba im czasu na pewne automatyzmy i dotarcie się, nazwijmy do filozofii trenera i adaptacji zawodników. Będziemy chcieli wykorzystać ten ten moment, że są w słabej dyspozycji. Chcemy wygrać mecz, odbić się od strefy spadkowej. Zachowujemy tutaj dużo pokory, bo jest to bardzo doświadczony zespół i wielu zawodników, ma przeszłość pierwszoligową
– zakończył trener rezerw Kolejorza.
Mecz pomiędzy Sandecją Nowy Sącz a Lechem Poznań odbędzie się 4 listopada (sobota) o godzinie 13:30.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?