Warta Poznań po pucharach zmierzy się z Widzewem Łódź. W ekipie Zielonych zabraknie kilku piłkarzy

We wtorek warciarze wygrali swój drugi mecz w Fortuna Pucharze Polski z czwartoligową Stalą Brzeg aż 4:0 i awansowali do kolejnej rundy tych rozgrywek. Teraz zadanie będzie znacznie trudniejsze, bowiem piłkarze trenera Dawida Szulczka udadzą się do Łodzi na mecz z Widzewem. Z Widzewem, który radzi sobie na własnym obiekcie bardzo przyzwoicie. W pięciu spotkaniach ekipa trenera Daniela Myśliwca wygrała cztery mecze, a raz przegrali.

Zobacz też: Warta Poznań melduje się w kolejnej rundzie Pucharu Polski. Czwartoligowiec nie miał żadnych szans

- Z każdego meczu, niezależnie czy to sparing, czy mecz kontrolny, wyciągamy wnioski. Robimy analizy indywidualne, drużynowe. Po to gramy, aby się rozwijać. Z tego meczu też wyciągnęliśmy cenne informacje na temat zawodników - powiedział podczas konferencji prasowej przed sobotnim meczem trener Szulczek.

Niestety Warta będzie musiała sobie poradzić bez trzech zawodników. Za nadmiar żółtych kartek mecz z trybun obejrzą Mateusz Kupczak, Maciej Żurawski oraz Dario Vizinger. Sytuacja nie jest jednak tragiczna, bowiem do składu wracają dwaj inni zawodnicy. Od pierwszych minut w meczu z Widzewem możemy spodziewać się również najważniejszej ostoi defensywy poznaniaków - Dawida Szymonowicza. Ten w pojedynku ligowym z Piastem Gliwice zszedł z boiska z urazem, a w meczu pucharowym zabrakło go w meczowej kadrze.

- Będziemy musieli bez nich poradzić. Jednak jesteśmy zaprawieni w bojach. Przed transferami Bogdana Tiru, Martona Eppela, Tomas Prikryl też mieliśmy trzech zawodników mniej i sobie radziliśmy. Do kadry wracają natomiast Jakub Kiełb i Michał Kopczyński. Oni trenowali z nami już od zeszłego tygodnia, więc bierzemy pod uwagę ich występ. Jeśli chodzi o pozostałych graczy, to są gotowi do meczu - zaznacza szkoleniowiec.

Widzew też jest zespołem, który ma kadrowe problemy. Za żółte kartki w Łodzi nie wystąpi ani Marek Hanousek, ani Juljan Shehu. Z powodu urazów nie zobaczymy również Bartłomieja Pawłowskiego, Sebastiana Kerka, Serafina Szoty i Dawida Tkacza.

- Dwóch zranionych bokserów będzie ze sobą rywalizować - powiedział z przymrużeniem oka trener Warty.

W trakcie rundy jesiennej, we wrześniu, zwolniony został trener Janusz Niedźwiedź, a zastąpił go wspomniany już Daniel Myśliwiec. Trener Szulczek został zapytany o różnicę między tymi dwoma ekipami.

- Jedna i druga drużyna jest proaktywna. Mają model gry, który starają się wdrażać. Jedyną różnicą jest to, że za trenera Niedźwiedzia grali trzema obrońcami, natomiast za szkoleniowca Myśliwca czterema. Z mojej perspektywy nie jest to aż tak duża różnica. Starają się narzucić swój styl grania. Jeden stoper mniej, jeden środkowy pomocnik więcej. Pewnie dlatego, że chcą mieć więcej jakości na boisku. Nie chce się wypowiadać na temat mankamentów, bo są rzeczy, które możemy wykorzystać przeciwko Widzewowi - powiedział trener Warty.

Mecz Widzewa Łódź z Wartą Poznań rozpocznie się w sobotę (4 listopada) o godzinie 17.30 na stadionie przy al. marsz. Józefa Piłsudskiego w Łodzi. Spotkanie będzie transmitowane w Canal+ Sport, natomiast audycję radiową przeprowadzi tradycyjnie MC Radio na częstotliwości 102,7 FM.