Szpital im. F. Raszei w Poznaniu - Jedyny taki ośrodek w Wielkopolsce. Tu raka trzustki leczy się profesjonalnie

Cichy zabójca - tak można powiedzieć o raku trzustki, na którego w Polsce choruje co roku średnio 4 tys. osób. Choroba przez długi czas nie daje żadnych objawów, przez co spowalnia diagnostykę, a tym samym zmniejsza szansę chorych na wyzdrowienie, a nawet przeżycie.

W Szpitalu Miejskim im. F. Raszei w Oddziale Chirurgii Ogólnej i Minimalnie Inwazyjnej operację raka trzustki przeprowadza się już od 10 lat. Jednak dopiero w ubiegłym tygodniu NFZ zdecydował, że będzie on referencyjnym ośrodkiem w tej dziedzinie. To jedyny taki ośrodek w regionie. Wcześniej wielu pacjentów kierowanych było do innych szpitali m.in. w Warszawie lub Krakowie.

- By zostać ośrodkiem referencyjnym, musieliśmy spełnić pewne wymagania, m.in. wykonać odpowiednią liczbę zabiegów. W zeszłym roku na naszym oddziale mieliśmy 313 pacjentów z rakiem trzustki. Zrobiliśmy ok. 40 dużych operacji, więc te warunki udało nam się spełnić. Mamy też pacjentów, których leczymy metodami minimalnie inwazyjnymi, laparoskopowo, ale też klasycznie - mówi dr Aleksander Sowier, kierownik oddziału.

Jednak nie tylko liczba wykonanych operacji raka trzustki świadczy o profesjonalizmie poznańskich medyków.

- Udało nam się stworzyć ośrodek kompleksowy chirurgicznie. Mamy bardzo dobrze rozwiniętą endoskopię zabiegową i endosonografię, co jest niesłychanie istotne w rozpoznaniu i leczeniu raka trzustki. Do tego mamy doświadczonych specjalistów w radiologii interwencyjnej, co pozwala na leczenie powikłań po dużych operacjach. Kolejna sprawa, to chirurgia laparoskopowa, którą również wykorzystujemy. Wciąż szkolimy się i zdobywamy doświadczenie w jednym z najlepszych ośrodków chirurgicznych w Heidelberg w Niemczech. Zdobyte tam doświadczenie, metody zabiegowe i wiedzę wykorzystujemy na naszym oddziale poprawiając jednocześnie skuteczność leczenia naszych pacjentów. Operujemy trzustki metodą Heidelberską - relacjonuje dr Sowier.

Jak tłumaczy kierownik oddziału chirurgicznego w szpitalu im. Raszei, leczenie raka trzustki nie jest łatwe. Nie tylko utrudnia je opóźniona diagnostyka, gdyż nowotwór często długo nie daje o sobie znać, ale także przypadek każdego pacjenta jest inny, przez co inny musi być również plan leczenia.

- Współpracujemy z onkologami i radiologami, z którymi podczas konsyliów omawiamy oddzielnie każdy przypadek i wybieramy najbardziej optymalną metodę leczenia dla pacjenta. Ta różnorodność metod, którymi się posługujemy i liczba wielu specjalistów powodują, że nie stosujemy takiej metody, którą umiemy najlepiej wykonać, tylko taką, która będzie najlepsza dla pacjenta - tłumaczy dr Sowier.

- Zależy nam, żeby nasi pacjenci mieli komfort leczenia i przede wszystkim, żeby było ono skuteczne, choć chirurgia w przypadku tego nowotworu jest trudna i bardzo skomplikowana. Każdy guz wymaga od nas zastosowania innej techniki. Część pacjentów trzeba operować klasycznie lub laparoskopowo, ale jest też duża grupa chorych, których nie możemy już operować tak radykalnie i do tego służą wtedy te metody małoinwazyjne. Wykonujemy także operacje metodą endoluminarną czyli przez jamę ustną.

Co zmieni się dzięki zakwalifikowaniu oddziału jako ośrodka referencyjnego? Co najbardziej odczują pacjenci?

– Dzięki docenieniu nas przez NFZ możemy stworzyć lepsze i bardziej nowoczesne warunki dla pacjentów wymagających leczenia raka trzustki - przede wszystkim w postaci sprzętu, ale też właśnie opieki, co przełoży się na to, że wykonamy jeszcze więcej tych operacji. Dodatkowe finansowanie związane z uzyskaniem referencyjności pozwoli na stworzenie nowoczesnego ośrodka chirurgicznego zajmującego się diagnozowaniem i leczeniem raka trzustki - podkreśla dr Sowier.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]