Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szlachetna Paczka, czyli jak Boże Narodzenie otwiera nasze portfele

Monika Kaczyńska
Z roku na rok coraz chętniej wspieramy potrzebujących. W Boże Narodzenie obdarowujemy nie tylko tym, co niezbędne do życia.

"Szlachetna Paczka", "Wigilijne dzieło pomocy dzieciom", Caritas czy zbiórki Banków Żywności to tylko niektóre z akcji charytatywnych odbywających się przed Bożym Narodzeniem. I nie przypadkiem, bo, jak twierdzą ich organizatorzy, w tym okresie dajemy więcej i chętniej.

- Święta to czas, kiedy jesteśmy bardziej skłonni do refleksji i też bardziej hojni - potwierdza Katarzyna Bielawska, dyrektor poznańskiego Banku Żywności. - Dzielimy się zdecydowanie chętniej niż w innych okresach roku.

Bank Żywności zbiera trwałe artykuły spożywcze. W trakcie robienia zakupów można je włożyć do koszy wolontariuszy.
- W przeważającej części są to oczywiście produkty podstawowe, używane na co dzień - twierdzi Katarzyna Bielawska. - Ale zazwyczaj darczyńcy dokładają jeszcze coś ekstra - czy to świąteczne słodycze, czy to paczkę lepszej kawy, czy herbaty, żeby dla innych święta też były wyjątkowe.

Także organizatorzy "Szlachetnej paczki", która w tym roku odbywa się już po raz czternasty twierdzą, że chętnych do obdarowywania innych z roku na rok przybywa.

- W pierwszym roku udało się pomóc trzydziestu rodzinom - mówi Aleksandra Lagawa. - W ubiegłym roku było ich już 18 tysięcy. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku ta liczba zostanie przekroczona - podkreśla. - W tych paczkach chodzi nie tylko o konkretną pomoc, ale i impuls do zmiany. I takich przykładów mamy mnóstwo. Często mniej chodzi o pomoc materialną, bardziej o to, że ktoś się zainteresuje. Nawiązują się przyjaźnie, ludzie zakładają firmy, znajdują pracę. Ich życie staje się lepsze. To także bardzo skutecznie zachęca do pomagania innym - dodaje.

Świąteczne gesty tylko wyjątkowo stają się początkiem całorocznych działań. I zakłada to sama konstrukcja akcji "Szlachetna paczka". Czas na obdarowywanie to listopad i grudzień. Wcześniej pracują nad akcją lokalni liderzy i wolontariusze, którzy szukają potrzebujących.

Dlaczego w grudniu jesteśmy bardziej skłonni pomagać niż na przykład w maju?

- Po części dlatego, że działamy na fali emocji - twierdzi Magdalena Cieślik, psycholog. - Często też uważamy, że pomoc raz do roku to tyle, na ile nas stać, a potrzebujących nigdy nie brakuje. Generalnie jednak serca i portfele łatwiej otwierają się nam na potrzeby konkretnych osób niż anonimowej grupy. Z konkretną osobą łatwiej się zidentyfikować i mniej przeszkadza, typowy dla nas Polaków, brak zaufania do instytucji - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski