Powiało... nie, nie grozą. Raczej groteską - wszak twórca najsłynniejszych happeningów czasów PRL-u zostawiał na szarych murach Wrocławia, Łodzi czy Warszawy charakterystyczne rysunki właśnie uśmiechniętych krasnali. Dziś artyści z grupy The Krasnals ukrywają swe twarze pod kominiarkami, ale także starają się artystycznie komentować rzeczywistość - ostatnio ogłosili, że anektują mur poznańskiej Starej Gazowni, rozlepili na nim kilkaset plakatów wymierzonych w środowisko "Krytyki Politycznej" i wezwali, by każdy napisał na murze swoje hasło nawołujące do buntu.
ZOBACZ, CO MAJOR ROBIŁ W POZNANIU
Jak się okazało w sobotę, z niewoli Krasnalsów uwolnił się za obietnicę wsparcia tej akcji. Około 11 zjawił się przy murze w asyście dwojga zamaskowanych Krasnalsów, namalował pomarańczową farbą kilka swych słynnych krasnali oraz hasło "Walczyliśmy o wolność, by idioci mieli więcej do powiedzenia".
O co chodziło Majorowi?
O tym w poniedziałkowym "Głosie Wielkopolskim"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?