W siedmiu największych miastach wyszli we wtorek na ulice przeciwnicy budowy pierwszej w Polsce elektrowni atomowej. Dokładnie ćwierć wieku temu doszło do tragicznej w skutkach awarii w Czarnobylu.
Zobacz: Jak poznaniacy protestowali przeciwko atomówce
- Moja córka, która zmarła na raka, była ofiarą Czarnobyla - twierdzi Maria Lindner z Poznania, która we wtorek zatrzymała się przy demonstrantach na Półwiejskiej. Wtedy, 25 lat temu, pracowała w laboratorium w Zielonej Górze.
- Dostałam do zbadania próbki wody - opowiada Maria Linder. - Była skażona...
Wtorkową demonstrację aktywiści z poznańskiej sekcji Federacji Anarchistycznej i Inicjatywy AntyAtomowej urządzili pod hasłem "Bez atomu w naszym domu". Do tego atomu w Wielkopolsce było najbliżej wiosną 1989 roku, kiedy to wciąż aktualny był plan budowy elektrowni atomowej w Klempiczu: rząd Rakowskiego ostatecznie wycofał się z niego.
- Wtedy czekali na nas z pałkami - wspomina Maciej Hojak z FA, który był wtedy z tłumie demonstrantów razem z nieżyjącym już wiceprezydentem Poznania, Maciejem Frankiewiczem.
- Dziś dziś nie ma pałek, ale i tak jesteśmy na gorszej pozycji. Lobby atomowe promuje się za pieniądze z budżetu państwa. Przeciwnicy atomu nie mogą na to liczyć.
Dlaczego "nie" dla elektrowni atomowej?
- To mit, że zaspokoi nasze potrzeby energetyczne - mówi Maciej Hojak. - Pokryje je zaledwie w kilku procentach. Mitem są również bezpieczne elektrownie. Nigdy nie były i nigdy nie będą. To, co rząd chce wydać na budowę atomówki, lepiej niech przeznaczy na rozwój technologii pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.
- Tylko bombardowanie mogłoby zagrozić nowoczesnej elektrowni atomowej w Polsce- twierdzi z kolei student Patryk Repelski. - Trzęsienie ziemi i inne klęski żywiołowe nam nie grożą. Nie boję się powtórki z Czarnobyla. To tak jakby ze strachu przed wypadkiem nigdy nie wsiąść do samochodu.
- Jeżeli chcemy się rozwijać, potrzebujemy energii - dodaje jego kolega, Jakub Kwasek. -W tym przypadku to rynek dyktuje warunki. Bez elektrowni nie dościgniemy również Zachodu w dziedzinie fizyki i inżynierii jądrowej.
- Jesteśmy skazani na atomówkę, ale czy na strach? - zastanawia się Robert, który obserwował demonstrację w towarzystwie 8-letniego syna, Damiana. - Polacy się boją, bo wciąż mają za mało wiedzy.
We wtorek na Półwiejskiej byli też Francuzi.
- U nas jest tyle elektrowni i jest bezpiecznie - skomentowali protest przeciwników.
Zobacz też w Głosie.tv:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?