18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sondaż "Głosu": Waldy Dzikowski kandydatem PO na prezydenta

Paulina Jęczmionka
Dorota Kalińska Łuczak
Waldy Dzikowski, wieloletni poseł PO, powinien walczyć o fotel prezydenta Poznania - wynika z sondażu "Głosu" przeprowadzonego przez Instytut Homo Homini. Jako najlepszego kandydata z Platformy wskazało go 29,7 proc. badanych mieszkańców. To o 16,2 punktów proc. więcej niż otrzymał radny Grzegorz Ganowicz.

ZOBACZ KOMENTARZ ADAMA PAWŁOWSKIEGO:
KANDYDAT CZY PRZECIWNIK

Mógłby, ale nie chce
Jeszcze kilka lat temu Waldy Dzikowski był niekwestionowanym liderem PO w regionie. W cuglach wygrywał wybory do Sejmu, był wiceszefem partii w strukturach krajowych, wiceszefem jej klubu i głównym dowodzącym PO w Wielkopolsce. Dziś jego gwiazda mocno przygasła.

Czytaj również:
Sondaż "Głosu": Grobelny nokautuje w wyborach prezydenckich

Kryzys nastąpił przed wyborami wewnętrznymi w 2010 r., kiedy spadła na niego lawina krytyki członków partii. Zarzucano mu m.in., że - jako szef PO - za rzadko jeździ poza Poznań. W efekcie przegrał z Rafałem Grupińskim wybory na szefa regionu. Stał się partyjnym outsiderem. Ale, co pokazały wybory w 2011 r., w których startował dopiero z trzeciego miejsca listy, a uzyskał najlepszy wynik, poznaniacy nadal na niego stawiali. Mimo to, w październiku br., ponownie przegrał z Grupińskim partyjne wybory.

Okazuje się jednak, że mieszkańcy Poznania nadal widzą dla niego miejsce. Zdaniem blisko 30 proc. badanych przez nas osób, Dzikowski byłby najlepszym kandydatem PO na prezydenta miasta. Co ciekawe, ten wynik wcale nie dziwi jego partyjnych przeciwników.

- Jest zgodny z moimi przewidywaniami - Dzikowski jest rozpoznawalny i ma największe szanse z PO w starciu z Ryszardem Grobelnym - mówi Filip Kaczmarek, europoseł i szef partii w Poznaniu, zwolennik Grupińskiego.- Ale kandydata wyłania partia, a nie grupa badanych. A poza rozpoznawalnością, najważniejsza jest wola samego kandydata.

I tu tkwi sedno sprawy. Bo Dzikowski na prezydenta Poznania startować nie chce. - Piękny okres w samorządzie mam już za sobą - mówi. - Miałem inny scenariusz (współpracy z Grobelnym - przyp.red.), który doprowadziłby PO do zwycięstwa w mieście. Nie zyskał on aprobaty w partii, więc teraz na moich kolegach spoczywa odpowiedzialność.

Dwaj poważni kandydaci
Gdzie Dzikowski widziałby swoją przyszłość? Na kolejnym, europejskim szczeblu kariery politycznej, czyli w Brukseli. Tyle, że tu chętnych jest wielu.

Zobacz też:
Sondaż "Głosu": PO wygrywa z klubem Grobelnego wybory do rady miasta

O mandat ponownie chce się ubiegać Filip Kaczmarek. Dlatego nie ma zamiaru startować w wyborach na prezydenta miasta. Mimo że pytani przez nas poznaniacy, stawiają go w pierwszej trójce osób z PO, które by się do tego nadawały.

Kto zatem może być realnym kandydatem? W kuluarach mówi się przede wszystkim o dwóch nazwiskach. Najmocniejsze wydaje to należące do przewodniczącego rady miasta - Grzegorza Ganowicza. W naszym sondażu także jest on w ścisłej czołówce, choć do jedynki sporo mu brakuje.

- Poza Dzikowskim, stawka jest bardzo wyrównana - mówi Ganowicz. - Wybierając kandydata wewnątrz partii, na pewno będziemy brali pod uwagę takie sondaże, bo one w pewnym stopniu są badaniami rozpoznawalności i zaufania.
Ze swojej rozpoznawalności w sondażu cieszy się też Mariusz Wiśniewski, radny, który jest drugim wymienianym w PO nazwiskiem w kontekście wyborczych kandydatów.

- Znalazłem się w sondażu w gronie osób, które są aktywne politycznie od wielu lat - mówi Wiśniewski. - Ja publicznie działam siódmy rok. Miło mi więc, że poznaniacy już mnie doceniają i wymieniają wśród tak doświadczonych osób. Ale podchodzę do tych wyników z pokorą, bo patrzę na moją pracę długofalowo, a nie tylko w perspektywie wyborów w 2014 r.

Radny deklaruje, że jeśli koledzy z partii uznają, iż nie ma lepszego od niego kandydata na prezydenta oraz jeśli będą spełnione warunki do skutecznej kampanii, może podjąć się wyzwania. Za to raczej nie podejmie się go Jan Grabkowski, starosta poznański. Choć pojawia się w naszym sondażu na piątym miejscu, to wszystko wskazuje na to, że ani sam nie jest zainteresowany, ani partia nie jest w tym kontekście zainteresowana nim.

O tym, kogo Platforma ostatecznie wystawi w wyścigu po władzę w Poznaniu dowiemy się najprawdopodobniej pod koniec roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski