Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Najwyższy uchylił wyrok za zabójstwo żony

Barbara Sadłowska
Kiedyś nosił drogie markowe garnitury. Dziś Ryszardowi S., który od śmierci swojej żony przeszło dwa lata przebywa w celi, wystarczy sportowa bluza. Czeka go kolejny proces - mimo prawomocnego wyroku 25 lat, bowiem uchylił go Sąd Najwyższy.

W sierpniu 2009 roku 32-letni mieszkaniec Karpicka pod Wolsztynem wrzucił do jeziora nieprzytomną żonę, którą wcześniej dusił i bił po głowie kluczykami samochodowymi. Nieprzytomna kobieta utopiła się. Po powrocie do domu Ryszard S. zaalarmował bliskich Małgorzaty, że żona wyszła i nie wraca. Ciało obok pomostu zauważył wujek. Wyciągnął je z wody razem z mamą Małgorzaty, która jeszcze próbowała reanimować córkę.


Czytaj także:
Sąd: 25 lat więzienia za zabicie żony

Po zatrzymaniu Ryszard S. powiedział, że podczas spaceru nad Jeziorem Wolsztyńskim wywiązała się "mała dyskusja". Małgorzata S. miała żal do męża, że wiecznie nie ma go w domu. Z pracy wracał często po północy, weekendy spędzał na szkoleniach, a żonę informowano o jego romansach.

- Gdy zobaczyłem krew na rękach, spanikowałem. Myślałem, że nie żyje i wrzuciłem ją do wody - mówił wówczas Ryszard S. Potem się z tego wycofał, twierdził, że został zmanipulowany przez policję.

W czwartek, podczas rozprawy apelacyjnej powiedział:
- Ja żony do jeziora nie wrzuciłem. Do reszty się przyznaję...

Poznański Sąd Okręgowy skazał Ryszarda S. na 25 lat więzienia. Wyrok się uprawomocnił. Ale obrońcy złożyli skargę kasacyjną. Sąd Najwyższy nie uwzględnił niemal wszystkich argumentów, ale uchylił wyrok. W czwartek poznański Sąd Apelacyjny, do którego sprawa wróciła, zdecydował, że Ryszard S. będzie miał kolejny proces.

- Według Sądu Najwyższego zachodzi potrzeba rozważenia, czy w przypadku oskarżonego była to kontynuacja z góry zaplanowanych działań: uderzenia, duszenia po wrzucenie do wody - mówił sędzia Janusz Szrama. - Czy też, sądząc, że pokrzywdzona nie żyje, spanikował i wrzucił ją do wody.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski