Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rokietnica: górale przyjechali podpatrywać

ŁOS
Pół tysiąca kilometrów przejechali burmistrz Mszany Dolnej (powiat Limanowa), urzędnicy samorządowi i radni, by oglądać w podpoznańskiej Rokietnicy, jak z korzyścią dla mieszkańców prowadzić gospodarkę wodną i ściekową.

- W internecie przeczytałem o inwestycjach wodociągowych i kanalizacyjnych w dalekiej Rokietnicy. Zaimponowały mi. Mamy problemy, brakuje nam wody, a mieszkańcy na nas liczą. Zadzwoniłem do Wielkopolski pytając o możliwość przyjazdu, skorzystania z doświadczeń - mówi Józef Kowalczyk, burmistrz Mszany Dolnej.

- Byłem zdziwiony, że ktoś jedzie z tak daleka, by poznać naszą receptę na sukces, ale zrobiło mi się miło. Samorząd tym się różni od biznesu, że dzielimy się dobrymi praktykami. Gdy coś nam się udaje to nie po to, by konkurować z innymi. Jeżeli lepiej będzie się działo w innych regionach, to i Wielkopolska na tym skorzysta. My też czerpiemy wzorce od innych - podkreśla Bartosz Derech, wójt Rokietnicy.

Goście z Małopolski na podróż pod Poznań poświęcili dobę. Wyjechali w nocy, cały dzień spędzili w Rokietnicy uczestnicząc w spotkaniu w urzędzie gminy, zwiedzając ujęcia wody i stacje uzdatniania, budowaną oczyszczalnię ścieków. - Mamy wyjątkowy układ geologiczny, coraz trudniej nam pozyskiwać wodę. W pobliżu miasta znajdują się trzy zbiorniki, moglibyśmy też czerpać wodę z Raby, ale nie jest ona dobrej jakości. Lepiej pójść wzorem Rokietnicy budując studnie i ujęcia - mówi burmistrz Mszany Dolnej.

Do niedawna także w Rokietnicy trzeba było ograniczać zużycie wody. Po zbudowaniu sześciu studni i czterech stacji uzdatniania doskonałej jakości wody jest już pod dostatkiem. Większa jej sprzedaż pozwala pozyskać pieniądze na kolejne inwestycje nie obciążając wyższymi cenami mieszkańców. Gmina jest zwodociągowana w stu procentach.

Bogdan Małecki, prezes PUK w Rokietnicy namawiał gości na przekształcenie zakładu komunalnego w spółkę, która generuje zysk, przeznacza go na inwestycje, zaciąga kredyty, urealnia ceny wody. W Rokietnicy urząd gminy nie tylko nie finansuje gospodarki komunalnej, ale pozyskuje od spółki rocznie 800 tysięcy zł w formie podatku. Prezes Małecki posłużył się przykładem budowanej oczyszczalni ścieków. Kosztuje 15 milionów zł, z czego aż 85 proc. to unijne dofinansowanie. Na gościach zrobiło to duże wrażenie.

- Z pewnością skorzystamy z rad - zaznacza burmistrz Józef Kowalczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski