Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina z Wielkopolski zaniedbała psa na terenie oczyszczalni? Prezes odpiera zarzuty

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Przed psiakiem leczenie, w tym pilna operacja usunięcia zrakowaciałych jąder! Dzięki niej ból minie, a pies będzie mógł wreszcie odetchnąć. Pomóż go uratować!
Przed psiakiem leczenie, w tym pilna operacja usunięcia zrakowaciałych jąder! Dzięki niej ból minie, a pies będzie mógł wreszcie odetchnąć. Pomóż go uratować! pomagam.pl
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt odebrał psa, który przebywał na terenie oczyszczalni ścieków w gminie Przemęt w powiecie wolsztyńskim. - Głód i konanie w chorobie - na taką „opiekę” mógł liczyć pies gminy Przemęt, utrzymywany na terenie gminnej oczyszczalni ścieków - wskazują pracownicy DIOZ. Inaczej sytuację przedstawia prezes Przemęckiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.

"W miejscu jego gehenny z większym zaangażowaniem dbało się o ekskrementy, niż o żywą istotę"

Wychudzony z rakiem jąder i odbytu oraz chorobami skóry - w takim stanie miał być pies, którego odebrali pracownicy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.

Czytaj też: Ktoś truje koty na działkach w Szałem koło Kalisza? Sprawą zainteresowała się policja

Jak instytucje państwowe dbają o swoje zwierzęta? Głód i konanie w chorobie - na taką „opiekę” mógł liczyć pies gminy Przemęt, utrzymywany na terenie gminnej oczyszczalni ścieków. W miejscu jego gehenny z większym zaangażowaniem dbało się o ekskrementy, niż o żywą istotę!

- informuje DIOZ.

Jak twierdzą pracownicy, gmina Przemęt przez 7 lat nie zaszczepiła psa przeciwko wściekliźnie, "nie mówiąc o leczeniu niewyobrażalnie bolesnego raka jąder, odbytu, czy choroby skóry".

Karmiony samymi kośćmi z wyssanym szpikiem, nie mógł w żaden sposób liczyć na opiekę. Pies w dramatycznym stanie został odebrany, a o sprawie zawiadomimy prokuraturę

- wskazują pracownicy DIOZ.

I dodają: - Czego możemy wymagać od ludzi, skoro gminy, w której pasibrzuchy utrzymywane są z naszych podatków, nie są w stanie zapewnić żywej istocie warunków zgodnych z ustawą o ochronie zwierząt. Zresztą nie trzeba znać ustawy, by wiedzieć, że o zwierzę trzeba dbać!

Zdaniem DIOZ, pies wymaga leczenia, w tym pilnej operacji usunięcia jąder. W tym celu na stronie pomagam.pl uruchomiono zbiórkę pieniędzy.

Prezes PPK: Próbujemy ustalić, gdzie przebywa nasz pies

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy prezesa Przemęckiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.

Pracownicy, którzy pracują na oczyszczalni poinformowali mnie w poniedziałek o tym, że przyjechał pan - do tej pory nie wiem, kto - przedstawił się jako jakaś służba ochrony zwierząt, uznał, że nasz pies jest zaniedbany i tego psa zabrał. Sprawę zgłosiłem policji

- mówi Józef Kwaśniewicz, prezes Przemęckiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.

Dodaje, że pies był pod stałą opieka weterynaryjną i ma założoną książeczkę zdrowia, jednak nie wszystkie zabiegi, które wykonano u zwierzęcia zostały w niej odnotowane.

W tej chwili czekam na pisemne wyjaśnienia ze strony weterynarza, który ustnie przekazał mi, że nie wszystkie zabiegi, które pies miał wykonane, zostały zapisane w tej książce

- wyjaśnia prezes.

I dodaje: - Absolutnie dementuję informację, że ten pies nie był leczony, bo jest pod stałą opieką weterynaryjną.

Prezes Kawśniewicz odczytał zaświadczenie od weterynarza, który potwierdził, że pies w kwietniu i maju br. odbył dwie wizyty w związku z problemami skórnymi i poruszaniem się. Dodał, że weterynarz przyznał, że było więcej wizyt niż te dwie wpisane w książeczce zdrowia.

Józef Kwaśniewicz zapewnił, że pies w boksie miał czystą wodę i karmę.

Szkoda, że państwo, którzy dotarli do nas w poniedziałek, nie porozmawiali ze mną. Obecnie próbujemy ustalić, gdzie przebywa nasz pies

- dodaje.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Przywiązane krótkimi łańcuchami, bez dostępu do wody, karmione spleśniałym chlebem. Takie opisy dotyczą nie tylko pseudohodowli. Tragedia dotyka zwierzęta także w na pozór zwykłych domach. Inspektorzy z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Obornikach dzielą się zdjęciami z interwencji i mówią wprost zwierzęta przeżywają piekło.Dramat zwierząt w Wielkopolsce. Czytaj dalej i zobacz, co inspektorzy zastają w domach. Uwaga! Zdjęcia mogą być drastyczne -->Zobacz też: "Tak właśnie wygląda produkcja tanich szczeniaczków". Zlikwidowano skandaliczną hodowlę pod Środą Wielkopolską

Tragedia zwierząt w Wielkopolsce. Zamknięte bez dostępu do w...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski