Przy Inflanckiej stoją już trzy budynki postawione przez UWI. Wybudowano je na terenie przeznaczonym pod zieleń. Inwestor otrzymał pozwolenie na budowę na chwilę przed uchwaleniem planu miejscowego, który inwestycję by udaremnił.
UWI ma kilka działek przy Inflanckiej. Kolejna budowa, która rodzi sprzeciw, dotyczy parceli bliżej ul. Milczańskiej. Deweloper w ubiegłym roku planował zbudować tam dwa bloki. Gdy okazało się, że w postępowaniu stroną byłaby sąsiednia wspólnota mieszkaniowa, a dodatkowo konieczna okazała się opinia środowiskowa, UWI zawiesiła postępowanie.
Czytaj też:
Rataje: Deweloper chce budować bloki. Przynajmniej dwa
Po niedługim czasie UWI złożyła nowy wniosek, tym razem wyłącznie na jeden blok. Takie działanie ułatwiło postępowanie: wyłączyło z postępowania sąsiednią wspólnotę mieszkaniową, która zamierzała oprotestować budowę, niekonieczna stała się także kłopotliwa decyzja środowiskowa.
W przypadku wykluczenia sąsiadów urzędnicy powołali się na świeży wyrok WSA we Wrocławiu ze stycznia br. Mówi on, że jeśli nowa zabudowa nie ograniczy możliwości zagospodarowania sąsiedniej działki, sąsiad nie ma prawa być stroną w postępowaniu administracyjnym.
Radni mają wątpliwości co do decyzji urzędników. Sprawa trafiła do wojewody
Zredukowanie inwestycji do jednego budynku jest tymczasowe. Inwestor nie kryje, że planuje w tym miejscu postawić dwa bloki. Dzieląc inwestycję na dwa etapy, ograniczy swoje problemy w urzędzie przy uzyskiwaniu pozwolenia.
Wielki znak zapytania w przypadku tej inwestycji dotyczy również zieleni. UWI, mimo iż buduje na działce budowanej, drogę dojazdową zaplanowała na działce przeznaczonej pod zieleń. Dodatkowo wzdłuż drogi zaplanowane są miejsca postojowe. Dzięki takiemu rozwiązaniu UWI może gęściej zabudować działkę budowlaną.
Wprawdzie plan miejscowy dopuszcza wytyczenie w tym miejscu drogi wewnętrznej (w ten sposób usankcjonowana została droga techniczna do obsługi trafostacji), ale zdaniem radnego Łukasza Mikuły umieszczenie tam miejsc postojowych jest już nadinterpretacją planu.
- Nie dziwię się, że budzi to kontrowersje. Uważam, że wydział architektury powinien zakwestionować takie rozwiązanie - mówi stanowczo Mikuła. - Miejsca postojowe w tym miejscu dodatkowo zwężają, i tak już bardzo ograniczony przez wcześniejszą inwestycję UWI, zielony przesmyk między parkiem Rataje a Maltą - uzasadnia.
Zobacz też:
Czy UWI zburzy pasaż handlowy i zbuduje bloki na os. Piastowskim? Spotkanie z mieszkańcami
Wydział architektury broni się jednak, powołując się na artykuł 8 ustawy o drogach publicznych, który mówi, że drogi, parkingi oraz place niezaliczone do dróg publicznych można uznać za drogą wewnętrzną.
- Inaczej mówiąc, droga wewnętrzna to jezdnia i parking - tłumaczy Andrzej Nowak, dyrektor WUiA.
Więcej wątpliwości co do tej interpretacji ma sam prezes UWI. - Niech sprawę rozsądzi wojewoda - mówi Jacek Cenkiel, nawiązując do odwołania, jakie sąsiedni deweloper Zielony Taras złożył od pozwolenia na budowę.
Intencje UWI co do reszty terenów między Inflancką a Milczańską są jasne. Mimo iż obecny plan zakłada tam zieleń, deweloper chce na swoich działkach budować. Wniosek o zmianę przeznaczenia terenu na budowlany zgłosił do MPU (trwają prace nad zmianą studium). Prezydent przychylił się do tej uwagi. Sprawa oburzyła jednak radnych i odrzucili wniosek UWI.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?