Kiedy ujawniliśmy, że ogłoszony przez Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu przetarg może skończyć się znacznym ograniczeniem przychodów ZDM zapewniał, że nie było żadnych nieprawidłowości. Dowodzić tego miały liczne kontrole przeprowadzane w ZDM. Tomasz Libich z zespołu prasowego informował, że tylko w ubiegłym roku było ich aż 20. Tymczasem, jak ustaliliśmy, na przestrzeni lat tylko jedna kontrola dotyczyła przetargów na parkingi buforowe, a jej wyniki wcale nie były korzystne.
Najwyższa Izba Kontroli wydała wprawdzie opinię pozytywną, ale zarazem wykazała szereg istotnych nieprawidłowości . W raporcie pojawia się stwierdzenie o wadliwym przygotowaniu przetargu oraz dwukrotnie o tym, że zapisy specyfikacji przetargowej mogły wprowadzać w błąd oferentów. Na dodatek NIK stwierdziła również szereg odstępstw od wymogów przetargowych.
Dopiero kiedy ponownie zapytaliśmy w ZDM o kontrole przyznano, że przetarg badał NIK, ale w przesłanym nam opisie wyników kontroli nie uwzględniono, że wykazała ona nieprawidłowości.
Wiele wskazuje na to, że podczas przetargu przed 3 laty doprowadzono do ograniczenia konkurencji. Wprowadzono wtedy obowiązek wyposażenia dwóch parkingów w kasy do bezobsługowego płacenia. Tyle, że postawiono przy tym warunek, że kasy muszą być kompatybilne z istniejącym systemem obsługi parkingów.
- To wymuszało zakup sprzętu u zagranicznego producenta, tego którego system zainstalowano. Miał on ceny wyższe niż u krajowych producentów kas. W razie wygrania przetargu trzeba było liczyć się zatem z zainwestowaniem ok. 100 tys. złotych. Tym samym udział w przetargu stawał się nieopłacalny dla innych firm - wyjaśnia przedstawiciel spółki z branży parkingowej, który w 2008 roku był zmuszony zrezygnować ze starań o dzierżawę parkingów buforowych
Skutek wprowadzenia powyższego warunku okazał się bolesny dla finansów Poznania. W przetargu w 2008 roku wzięła udział tylko firma, która wygrała poprzedni przetarg. Jej oferta była znacznie niższa od stawki sprzed 3 lat. Z powodu braku konkurencji przychody z parkingów zmniejszyły się w okresie dzierżawy o milion złotych. Ten scenariusz mógł powtórzyć się w przetargu ogłoszonym przed miesiącem.
Czytaj także:
Przetarg na parkingi buforowe odwołany
Wiceprezydent zajmie się dziwnym przetargiem na parkingi
Poznań może stracić 1,5 mln zł dzierżawiąc parkingi
Przetarg na dzierżawę parkingów buforowych coraz bardziej podejrzany
Przedsiębiorcy z branży parkingowej twierdzą, że zgłaszali wątpliwości dotyczące przetargów ogłaszanych przez ZDM. Ale do czasu naszej publikacji jakoś nie uznano w magistracie, że problem wymaga zbadania.
- Urząd nie prowadził w latach 2005-2012 kontroli przetargów na dzierżawę parkingów buforowych - potwierdza Anna Szpytko, rzecznik prezydenta.
- To, co dzieje się w ZDM oraz brak kontroli magistratu są co najmniej dziwne. Tym bardziej będziemy starali się wyjaśnić, dlaczego nie ma kontroli nad przetargami, które dają przychody, tak potrzebne szczególnie w kryzysowych czasach - komentuje nasze ustalenia Szymon Szynkowski vel Sęk, szef komisji rewizyjnej Rady Miasta Poznania.
Jak odwołano ostatni przetarg
Przetarg z ubiegłego roku miał zapisy ograniczające konkurencję.
ZDM postawił w specyfikacji przetargu warunki, które, zdaniem firm z branży, mogła spełnić tylko jedna spółka z Wielkopolski. Brak konkurencji groziło znacznie mniejszymi przychodami z dzierżawy Po naszej publikacji i interwencji wiceprezydenta Mirosława Kruszyńskiego skandaliczny przetarg odwołano, a odpowiedzialny za niego zastępca dyrektora ZDM został ukarany upomnieniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?