Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poprosił Radę Konsultacyjną ds. Ochrony Środowiska i Klimatu oraz eksperta arborystę dr inż. Wojciecha Bobka o analizę kondycji drzew rosnących wzdłuż ul. 27 Grudnia.
W ramach drugiego etapu Projektu Centrum, który ruszy we wrześniu ma zostać wyciętych 27 leszczyn, część przesadzonych, a niektóre zachowane. Dr inż. Bobek uznał, że drzewa przeznaczone do wycinki „bardziej wegetują, niż rosną”.
– Ocena dr. inż Wojciecha Bobka była jednoznaczna: pozostawienie drzew w tym miejscu - nawet przy założeniu, że miasto całkowicie zrezygnowałoby z remontu ulicy - byłoby ich męczeniem i przedłużaniem szybszej lub wolniejszej agonii
– informował poznański magistrat.
W ubiegłą środę odbyło się spotkanie, w którym wzięli udział m.in. urzędnicy i mieszkańcy. Nie przyniosło ono jednak oczekiwanego przez poznaniaków rezultatu, bowiem decyzja o usunięciu drzew została podtrzymana.
Prezydent Jaśkowiak jeszcze przed spotkaniem poinformował, że projekt przebudowy centrum będzie kontynuowany.
– Zrealizujemy go w sposób zgodny z rekomendacją Rady Konsultacyjnej, która jest tu kluczowa i wskazaniami wynikającymi z analiz ekspertów
– napisał w mediach społecznościowych Jacek Jaśkowiak.
Poznański magistrat wskazał, że „rada zgodziła się z elementami projektu, których celem jest podniesienie jakości przestrzeni publicznej i usprawnienie transportu tramwajowego”.
– W procesie przebudowy ul. 27 Grudnia należy dążyć do zachowania jak największej liczby istniejących, zdrowych drzew, zwłaszcza jeśli nie kolidują one z infrastrukturą nad-, na- i podziemną. W przypadku kolizji z infrastrukturą, rozważyć: korektę przebiegu sieci, ocenę możliwości zachowania drzewa w trakcie robót ziemnych, przesadzenie drzewa (przy założeniu odpowiednio wczesnego przygotowania jego bryły korzeniowej). Jeśli nie jest możliwe żadne z powyższych
- wycięcie drzewa i nasadzenia kompensacyjne – brzmi stanowisko Rady.
Wycinka drzew na 27 Grudnia. "Prezydent Poznania i Urząd Miasta pozwolił sobie na jawną manipulację"
Okazuje się, że miasto nie przekazało całej opinii Rady Konsultacyjnej.
– Prezydent Poznania i Urząd Miasta pozwolił sobie na jawną manipulację, by oszukać prawie 12 tysięcy mieszkańców Poznania! Wykorzystał autorytet naukowców, by na siłę realizować szkodliwy dla mieszkańców projekt Urząd zaprezentował jedynie wycinek informacji dotyczący opinii Rady Konsultacyjnej ds. Klimatu i Środowiska na temat realizacji Programu Centrum, w tym usunięcia drzew na ul. 27 Grudnia, by udowodnić, że ma podstawy do swoich działań. Zaprezentowano opinii publicznej tylko to, co pasowało prezydentowi i jego urzędnikom. Tymczasem stanowisko Rady ma inny wydźwięk niż to sugerował Pan Jaśkowiak
– alarmuje Stowarzyszenie Plac Wolności.
I dodaje: – Do tej pory nie opublikowano ekspertyzy dr inż Bobka, która została zaprezentowana na środowym spotkaniu jedynie fragmentarycznie.
We wtorek, 23 sierpnia o godz. 15 w Arkadii, odbędzie się spotkanie Stowarzyszenia Plac Wolności.
– Odniesiemy się na nim zarówno do przedstawionych projektów, jak i do znanych nam opinii i ekspertyz, które wyraźnie pokazują, że realizowany na siłę Program Centrum jest niekorzystny dla mieszkańców, a zachowanie istniejących drzew na ul. 27 Grudnia jest nie tylko możliwe ale i wskazane
– czytamy.
Pełna opinia Rady Konsultacyjnej ds. Klimatu i Środowiska:
Projekt Centrum. Okrąglak grozi pozwem
Drugie etap Projektu Centrum obejmie on przebudowę ul. Ratajczaka na odcinku od św. Marcina do 27 Grudnia, ul. 27 Grudnia od Arkadii do Okrąglaka, ul. Gwarnej, ul. Kantaka, Mielżyńskiego i Fredry. Inwestycja wzbudza sprzeciw nie tylko mieszkańców, którzy walczą w obronie drzew, ale także właściciela Okrąglaka.
Piwnice Okrąglaka wychodzą poza jego obrys. Miasto chce poprowadzić tam linię tramwajową, wywłaszczając na poczet fundamentów podziemia Okrąglaka.
– Piwnice to tak naprawdę powierzchnia najmu, która jest teraz ofertowana pod siłownię i serwis rowerowy. Ta część budynku posiada wszystkie instalacje budynkowe, dlatego nie wyobrażam sobie jej odcięcia
– mówi Marta Kizierowska, zarządca Okrąglaka.
I dodaje: – Jesteśmy w aktywnym konflikcie prawnym z miastem. Nie wykluczamy złożenia pozwu przeciwko władzom Poznania, jeżeli pojawią się kolejne problemy, np. jeśli przez przebudowę zostanie nam zablokowane dojście do nieruchomości, czy wjazd na naszą rampę lub gdy uniemożliwi się nam dokończenie innych projektów, związanych z adaptacją wnętrz Okrąglaka.
Marta Kizierowska wskazuje, że konfliktu nie da się rozwiązać, bo przebudowa rusza już we wrześniu.
– Miasto nie przeprowadziło z nami konsultacji, zostaliśmy jedynie poinformowani o planowanej przebudowie. Nie mieliśmy możliwości zmian w tym projekcie za wyjątkiem, tych które z naszej perspektywy są nieistotne
– tłumaczy.
– Obawiam się, że 3/4 Okrąglaka zostanie zastawione płotem budowlanym konsorcjum generalnego wykonawcy, co uniemożliwi mi wynajmem powierzchni handlowych, zlokalizowanych na parterze budynku. Linia tramwajowa została zaprojektowana bardzo blisko Okrąglaka, co spowoduje przechodzące wibracje i spękania fasady, która przeszła niedawno remont
– dodaje Marta Kizierowska.
Zarządca Okrąglaka zainstalował repery, które monitorują ewentualne ruchy budowli w pionie i poziomie, ponieważ obawia się osiadania zabytkowego budynku, spowodowanego przez odcięcie fundamentów i wykopy pod linię tramwajową, przebiegające w ostrej granicy nieruchomości.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?