Kobieta skarży się, że potem przez lata była zwodzona, że śledztwo jest prowadzone. Dostała nawet dokumenty z prokuratury mające wskazywać, że wykonywane są czynności śledcze. Tymczasem wiele wskazuje na to, że od dłuższego czasu w sprawie nic się nie działo.
W 2006 roku prokuratura została zawiadomiona przez Barbarę Klak, że lekarze z poznańskiego szpitala popełnili błąd podczas operacji jej syna. Chłopiec cierpiący na porażenie mózgowe, jak mówi jego matka, po zabiegu przestał chodzić. Według relacji kobiety wcześniej poruszał się przy pomocy innych osób.
WIĘCEJ
Sprawa błędu w sztuce lekarskiej ciągnie się od 7 lat
Sprawa, którą niewidoma zgłosiła 7 lat temu, do dzisiaj nie została zakończona. Okazało się, że pani prokurator Sz., prowadząca śledztwo, prawdopodobnie zagubiła akta. W jakich okolicznościach? Wersja wydarzeń pani Sz. jest na razie nieznana. Przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Prokuratura wszczęła kilka postępowań, a celem jednego z nich jest odnalezienie akt.
– Wiemy, że kilka lat temu prokurator prowadząca wyznaczyła Zakład Medycyny Sądowej z Łodzi do wydania opinii. Tamci biegli po dłuższym czasie uznali, że jej nie wydadzą. Nie wiadomo jednak czy odesłali nam akta. Będą one teraz poszukiwane w archiwum łódzkiego ZMS – mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
Śledczy odtwarzają także dokumentację sprawy o błąd w sztuce lekarskiej. Jak mówi rzecznik prokuratury, udało się uzyskać dokumentację medyczną ze szpitala. Ważne materiały na temat stanu zdrowia chłopca, przed i po zabiegu, były także w posiadaniu jego rodziny. Te materiały są zbierane po to, by w końcu rozstrzygnąć czy doszło do popełnienia błędu w sztuce, czy też nie.
Poznańska prokuratura prowadzi także sprawę karną dotyczące samego „zagubienia”, bądź „ukrycia” akt przez prokurator Sz. Śledcza nie ma postawionych żadnych zarzutów. Do tej pory nie została przesłuchana. Przebywa na długotrwałym zwolnieniu lekarskim. Jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, ma poważne kłopoty zdrowotne. Nie wiadomo czy w ogóle wróci do pracy, czy też złoży wniosek o przeniesienie w stan spoczynku.
Sprawę karną prowadzi Prokuratura Rejonowa Poznań Nowe Miasto. Już jakiś czas temu chciała się wyłączyć z jej prowadzenia. Wskazała m.in. na fakt, że przed laty, jeszcze przed podziałem tej jednostki na dwa mniejsze rejony, pracowała w niej właśnie prokurator Sz. A to mogłoby rodzić obawy o stronniczość. Jednak ta prośba nie zyskała wówczas akceptacji w Prokuraturze Okręgowej.
Niedawno własny wniosek o wyłączenie całej poznańskiej prokuratury złożyła z kolei Barbara Klak. Jak mówi, poprosiła o to osobiście w Prokuraturze Generalnej w Warszawie. Argumentuje, że po wszystkich przejściach nie ma zaufania do poznańskich śledczych i ich rzetelności. Niewidoma kobieta chce, by śledztwo toczyło się poza Poznaniem.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?