Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznaniak usłyszy zarzuty za oszustwo na 800 tys. zł? Miał sprzedawać akcje spółek po zaniżonych cenach. "Straciłem oszczędności życia"

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Piotr P. miał oszukiwać ludzi oferując im akcje spółek po zawyżonych cenach. W przeszłości został już skazany przez sąd
Piotr P. miał oszukiwać ludzi oferując im akcje spółek po zawyżonych cenach. W przeszłości został już skazany przez sąd archiwum
Poznaniak Piotr P. jest oskarżany o oszustwa poprzez sprzedawanie akcji spółek po zawyżonych cenach. Jedną z oszukanych osób ma być pan Ryszard, który stracił ponad 800 tys. złotych. Chociaż początkowo prokuratura umorzyła śledztwo, to niedawno zostało ono ponownie wszczęte. Czy to oznacza, że Piotr P. usłyszy zarzuty?

Historie osób, które mogły zostać oszukane przez Piotra P. zaczęliśmy opisywać już na początku 2020 roku. Wtedy to opisaliśmy m.in. historię pana Ryszarda, który szukał możliwości zainwestowania swoich oszczędności na emeryturę tak, by udało się jeszcze zarobić.

- Znalazłem w internecie ofertę firmy Piotra P. Przedstawiał się jako biznesmen, dzięki któremu można zarobić nawet od 16 do 35 proc. na akcjach zakładów pracy

– opowiada mężczyzna.

Sprawdź też:

Pan Ryszard kupił od Piotra P. łącznie kilkadziesiąt tysięcy akcji Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy oraz Tarchomińskich Zakładów Farmaceutycznych Polfa za kwotę ponad 805 tys. zł. Jak mówi, Piotr P. miał go zapewniać, że cena akcji będzie rosła i zarobi później na ich sprzedaży.

– Za jedną akcję płaciłem średnio ok. 10 zł. Dopiero potem okazało się, że w rzeczywistości jedna akcja Bumar-Łabędy była warta zaledwie ok. złotówki, zaś w przypadku Polfy w ogóle trudno powiedzieć, czy były cokolwiek warte – wspomina pan Ryszard.

Kiedy mężczyzna chciał spieniężyć swoje akcje, pojawiły się problemy. Piotr P. miał grać na zwłokę i przestać odbierać telefony. W końcu pan Ryszard zgłosił sprawę do prokuratury.

W ostatnich latach w Wielkopolsce nie brakowało spraw kryminalnych, o których dużo się mówiło.Mieszkańcy Wielkopolski byli poruszeni zaginięciem Ewy Tylman, zdruzgotani po wybuchu kamienicy na Dębcu czy zszokowani po tragicznych wypadkach spowodowanych przez młodych kierowców, w których ginęli ludzie. Nie obyło się też bez brutalnych zabójstw, długoletnich procesów oraz wyroków skazujących prawników czy komorników. Sprawdź, czy pamiętasz najgłośniejsze sprawy kryminalne z ostatnich lat.Przejdź dalej --->

Najgłośniejsze sprawy kryminalne w Wielkopolsce. Nie tylko ś...

- Straciłem oszczędności swojego życia... On tak ładnie o wszystkim opowiadał, wyglądał na osobę naprawdę uczciwą, a ja byłem głupi i ślepo mu zawierzyłem. Do dziś nie odzyskałem żadnych pieniędzy

- żalił się nam mężczyzna.

Po kilku miesiącach śledztwa prokuratura je umorzyła uznając, że nie doszło do przestępstwa. Ale po zażaleniu złożonym przez mecenasa Piotra Mokrego, pełnomocnika pana Ryszarda, sytuacja uległa zmianie. Najpierw kluczowe orzeczenie wydał Sąd Okręgowy we Włocławku, który odniósł się do innej sprawy Piotra P. z 2019 roku, kiedy to został skazany za obracanie instrumentami finansowymi bez wymaganej zgody Komisji Nadzoru Finansowego. Do tamtej sprawy chciał wstąpić także pan Ryszard, lecz wtedy poznański sąd nie wyraził zgody.

Tymczasem sąd we Włocławku, mimo że podtrzymał decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa, to jednocześnie uznał, że sprawa pana Ryszarda powinna być rozpatrzona także w 2019 roku. Dlatego sąd postanowił wystąpić do Prokuratora Generalnego o wniesienie skargi kasacyjnej w tej sprawie. Gdyby Sąd Najwyższy uznał ją za zasadną, Piotr P. odpowiadałby jeszcze raz przed sądem, tym razem także za ewentualne oszustwo pana Ryszarda.

Sprawdź też:

- Gdyby rzeczywiście Prokuratura Krajowa skierowała skargę kasacyjną to pewnie wciąż czekalibyśmy na termin jej rozpatrzenia, a te obecnie wynoszą około roku oczekiwania. Być może dlatego prokuratura postanowiła podjąć sama z siebie na nowo śledztwo, które wcześniej umorzyła - mówi mecenas Piotr Mokry.

A jednocześnie dodaje, że pan Ryszard został już wezwany na dodatkowe przesłuchanie do prokuratury jako świadek i pokrzywdzony.

- Wydaje mi się, że powinno to zmierzać do postawieniu zarzutów Piotrowi P. W jakim innym celu prokuratura miałaby na nowo podejmować umorzoną wcześniej sprawę, gdyby znowu zamierzała ją umorzyć? Bazując na interpretacji Sądu Okręgowego we Włocławku, prokuratura powinna postawić zarzuty

- uważa mecenas Piotr Mokry.

Ponadto informuje, że w ostatnim czasie miał kontakt z kolejnymi osobami, które miały zostać pokrzywdzone przez Piotra P.

Zobacz też:

Kryminalny Poznań z lat 90. nadal kryje wiele zagadek. Oprócz głośnych, wyjaśnionych zabójstw, były też niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze porwania. Przedstawiamy 10 różnych historii z lat 90., które wydarzyły się w Poznaniu i okolicach. Część zbrodni doczekała się finału w sądzie, ale w niektórych sprawach do dzisiaj nie ustalono, co stało się z ciałami zamordowanych osób lub wyjaśniono tylko niektóre wątki. Czytaj więcej na kolejnych slajdach --->

Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...

Sprawdź też:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski