Proces, który firma Usbud (niedoszły wykonawca Oddziału Chirurgii Jednego Dnia) wytoczyła Poznańskiemu Ośrodkowi Specjalistycznych Usług Medycznych, zbliża się powoli do końca. Dzisiejsza rozprawa miała być kluczowa - zeznawał biegły, który miał wyliczyć wysokość odszkodowania dla wykonawcy za wstrzymanie inwestycji i odwołanie drugiego etapu budowy.
Czytaj także:
Skandaliczny tryb przejęcia poradni przez POSUM
Poznań. Komornik nadal na kontach POSUM
Wyliczenia biegłego okazały się jednak kalką wyliczeń wykonawcy. Zawyżył je nawet na jego korzyść wyliczając wysokość odszkodowania na ponad pół miliona złotych - Usbud zażądał w pozwie 370 tys. złotych. Biegły nie ukrywał, że wyliczenia wykonawcy uznał za wiarygodne i bezkrytycznie się na nie powołał. Sądowi zależało jednak na czymś więcej niż na kalce.
Sławomir Tulibacki, pełnomocnik POSUM-u, zamierzał złożyć wniosek o uzupełnienie opinii. Zmienił jednak zdanie po zeznaniach biegłego.
- Nie można uzupełnić czegoś, czego nie ma - mówił mecenas Tulibacki. - To tak, jakby wnioskować o uzupełnienie treści pozwu. Ta opinia to jego kopia.
- Trudno nie zgodzić się z opinią, która jest dla nas korzystna - mówi dr Jerzy Strugała, pełnomocnik firmy Usbud. - Niezależnie od tego jak ją ocenia sąd, powinien jednak ją uwzględnić.
Kolejna rozprawa jeszcze w lipcu. Tymczasem już w marcu Usbud na podstawie zaocznego wyroku odzyskał całą sumę odszkodowania. Komornik ściągnął ją z kontraktu z NFZ i od najemców. Dzisiaj mecenas Tulibacki złożył wniosek o jej zwrot w przypadku wygranej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?