Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Ponad 19 mln zł zapłaci miasto krakowskiemu deweloperowi

Bogna Kisiel, Barbara Sadłowska
Miasto "zaoszczędziło" w Sądzie Apelacyjnym przeszło 13 mln zł. O taką kwotę zmniejszono wysokość odszkodowania dla spółki Prime Developer. Poznań ma zapłacić krakowskiej firmie 19,5 mln zł. Wczorajszy wyrok jest prawomocny.

W maju poznański Sąd Okręgowy w części uwzględnił roszczenia dewelopera, który domagał się od miasta 56 mln zł za zmniejszenie wartości działki przy ul. Czapla nad Wartą oraz koszty związane z planowaną na niej inwestycją. Zasądzono na rzecz Prime Developer 33 mln z odsetkami. Miasto zaskarżyło ten wyrok, przekonując, że skoro nieruchomość nie była wcześniej objęta żadnym planem, właścicielowi nie przysługuje odszkodowanie z powodu zmiany planu miejscowego. Pełnomocnik miasta wnosił o oddalenie pozwu spółki albo uchylenie orzeczenia - czyli kolejny proces.

Sąd Apelacyjny, po wysłuchaniu argumentów stron, zmienił zaskarżony wyrok . I zmniejszył wysokość odszkodowania, które miasto ma zapłacić właścicielowi terenu do niespełna 19,5 mln zł. Powodem korekty był przyjęty przez sąd pierwszej instancji termin określenia wartości nieruchomości. W ocenie Sądu Apelacyjnego właściwy był dzień sporządzenia operatu szacunkowego.

- Obowiązujący na terenie nieruchomości powoda plan z 6 grudnia 1994 roku przewidujący na tym terenie zabudowę mieszkaniową, utracił swoją moc w 2003 r. - uzasadniał sędzia Ryszard Marchwi-cki. - Przez cztery i pół roku nie obowiązywał tam żaden plan.

Sędzia Marchwicki przypomniał, że za uniemożliwienie bądź ograniczenie praw właściciela do korzystania z nieruchomości, przysługuje odszkodowanie. Jeżeli nie ma określenia sposobu przeznaczenia terenu przez stosowny plan, przyjmuje się wcześniejsze założenia. A przed 2003 r. była możliwość zabudowy mieszkaniowej części działki.

- Nie jestem w pełni zadowolony- powiedział po ogłoszeniu wyroku pełnomocnik krakowskiej spółki, adwokat Roman Porwisz. - Sąd Apelacyjny przyznał nam rację co do zasady, że nie można bezkarnie podejmować decyzji, która pozbawia nieruchomość wartości. Natomiast obniżenie kosztów odszkodowania nie rekompensuje w pełni szkody.

Marek Drozdowski, pracownik wydziału gospodarki nieruchomościami Urzędu Miasta, przyznał, że tego rodzaju sprawy motywują do zmiany procedury opracowań koncepcji planów zagospodarowania.

Historia, która doprowadziła dewelopera i miasto na salę sądową, rozpoczęła się w 2006 r. Wtedy prezydent Poznania wydał warunki zabudowy dla działki, znajdującej się w rejonie ulicy Czapla. Były one zgodne ze studium zagospodarowania. Właściciel nieruchomości uzyskał je, choć kilka miesięcy wcześniej został wywołany plan miejscowy dla tego terenu.

Prime Developer kupił teren wraz z decyzją o warunkach zabudowy. Zapłacił za niego 40 mln zł. Zgodnie z decyzją inwestor mógł zabudować ok. 30 proc. działki, pozostała część była obszarem zalewowym.

- Umożliwiała jednak powstanie budynku wielorodzinnego, dość dużego, ale niezbyt wysokiego. Za to długiego - tłumaczy Witold Saran, architekt reprezentujący dewelopera.

Krakowska spółka przygotował projekt i złożyła wniosek o pozwolenie na budowę. Otrzymała jednak decyzję odmowną. Wydział ochrony środowiska nie zgodził się na wycięcie lub przesadzenie niektórych drzew. A w 2009 r. uchwaliła Rada Miasta plan miejscowy, który całą nieruchomość przeznacza na zieleń ogólnodostępną. Dlatego firma Prime Developer postanowiła domagać się odszkodowania od miasta w sądzie.

To nie jedyne odszkodowanie, będące skutkiem uchwalenia planu, które grozi miastu. W magistracie jest 128 wniosków o roszczenia. Część z nich dotyczy wykup gruntu, pozostałe natomiast właśnie odszkodowań na kwotę 767 mln zł. Niektórzy z wnioskodawców, gdy spotkają się z odmową miasta, decydują się na dochodzenie swoich roszczeń w sądzie. Takich pozwów we wrześniu było 15 łącznie na 400 mln zł.

Spółka Wyborowa żąda 98 mln zł

Spółka Wyborowa domaga się od miasta 98 mln zł odszkodowania. Na tyle firma wyceniła swoje straty spowodowane uchwaleniem planu.

"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że spółka złożyła pozew do sądu przeciwko miastu. Domaga się 98 mln zł. Powód? Uchwalony w 2002 r. plan miejscowy przeznacza jej tereny na sport i rekreację. Firma nie może rozbudować, ani modernizować zakładu. Dopuszcza się jedynie konieczne remonty. Wyborowa szacuje, że przed planem jej tereny były warte 120 mln. Gdy zostanie on zrealizowany, ich wartość spadnie do 22 mln.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski