Poznań: Na Królowej Jadwigi skręcają w lewo mimo zakazu

Od soboty nie wolno skręcać w lewo z ul. Królowej Jadwigi i Górnej oraz Dolnej Wildy na skrzyżowaniu tych ulic.
Jednak okazuje się, że wprowadzone zakazy pozostają jedynie teorią.

Czytaj także:

Poznań: Na ul. Królowej Jadwigi kierowcy nagminnie łamią zakaz skrętu [ZDJĘCIA]

- Nowe oznaczenia zamontowaliśmy przed tygodniem wraz ze specjalnymi tablicami informacyjnymi - mówi Dorota Wesołowska, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. - Chcieliśmy, by kierowcy wcześniej wiedzieli o zmianach i nie byli zaskoczeni wprowadzonymi zakazami lewoskrętów - dodaje.

Jednak, choć dziś mija trzeci dzień od zmiany w organizacji ruchu, to kierowcy nadal nie zauważają znaków i łamią przepisy.

- Widać, że jeżdżą na pamięć - stwierdza Krzysztof Dostatni z nadzoru ruchu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. - Skręcają w lewo, zajeżdżając drogę tramwajom, czy też blokują przejazd naszym pojazdom stojąc na torowisku na Górnej Wildzie, gdzie mamy już wydzielony specjalny pas - dodaje.

Tym co się dzieje na skrzyżowaniu zatrwożeni są także taksówkarze. - Widać, że niektórzy kierowcy nie widzą znaków zakazu skrętu, inni je ignorują, a zdarzają się takie osoby, które już jadąc w lewo uświadamiają sobie, że łamią przepisy i próbują nagle zawrócić i jechać na wprost - mówi Tomasz Butelkiewicz, taksówkarz. Dodaje, że sytuacja na tym skrzyżowaniu przypomina walki "wolnej amerykanki", czyli każdy robi co chce.

- Potrzebne są tutaj patrole policji, które będą miały ręce pełne roboty upominając łamiących przepisy - stwierdza taksówkarz. - Inaczej znów dojdzie do groźnych wypadków - podsumowuje. Według nadzoru ruchu MPK chaos w tym rejonie może potrwać jeszcze długo.

Natomiast Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki przyznaje, że jeszcze nie sprawdzono, czy znaki są dobrze i czytelnie ustawione. Dopiero, gdy to zostanie zrobione na krzyżówce pojawią się policjanci.