Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Kobieta w ciąży nie została eksmitowana

BEM
Pani Sylwia w czwartym miesiącu ciąży walczy o lokal socjalny dla siebie i swoich dzieci.
Pani Sylwia w czwartym miesiącu ciąży walczy o lokal socjalny dla siebie i swoich dzieci. Waldemar Wylegalski
Pani Sylwia, mieszkająca przy ulicy Gnieźnieńskiej ze swoimi dwoma córeczkami, miała być dzisiaj rano eksmitowana. Komornik chciał je pozbawić dachu nad głową już wcześniej - 6 sierpnia. Wszystko to dlatego, że pani Sylwia w 2007 roku "zajęła pustostan", a więc włamała się do mieszkania, które od dawna było niezamieszkałe. Wcześniej pisała prośby do miasta o lokal socjalny, ale go nie dostała.

- W sobotę się włamałam, a już w poniedziałek byłam w MPGM, żeby to zgłosić. Naliczono mi wtedy tak zwany karny czynsz. Płacony był regularnie - przypomina mieszkanka. - Sama to mieszkanie wyremontowałam, żeby w ogóle można było w nim jakoś żyć. Pisałam o zgodę na zrobienie łazienki, bo jest na piętrze, ale jej nie dostałam.

Jednak już w 2008 roku zapadł wyrok eksmisyjny, bez prawa do lokalu socjalnego.

- Nie poinformowano mnie, że wyrok jest już prawomocny, więc nie odwołałam się, a mogłam w ciągu 7 dni - dodaje pani Sylwia.

Przez kilka lat nic szczególnego się nie działo. Pani Sylwia urodziła drugą córeczkę, dzisiaj dwuletnią. Obecnie jest w czwartym miesiącu ciąży z trzecim dzieckiem.

Ale to nie dlatego miesiąc temu komornik odstąpił od eksmisji.

- To ja zwróciłam się do sądu o przyznanie lokalu socjalnego i ten mi go dał. Gdy w sierpniu przyszedł do nas komornik wyrok był jeszcze nieprawomocny - opowiada kobieta. Teraz ma już uzasadnienie - na 8 stron.

- Mimo to komornik, który zaplanował kolejny termin eksmisji na październik poinformował mnie, że odbędzie się ona we wtorek 11 września o godzinie 9 rano - dodaje.- Pomógł mi prawnik, do którego skierowało mnie Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów. Złożył do sądu pismo o zabezpieczenie eksmisji aż do uprawomocnienia się wyroku w mojej sprawie.

Pani Sylwia przesłała odpowiednie pismo komornikowi. Dzisiaj więc nie pojawi się w jej mieszkaniu.

- Dotarła do nas informacja, że sąd wydał postanowienie o zawieszeniu egzekucji. Poinformowała nas o tym pani mecenas reprezentująca panią Sylwię - tłumaczy Magdalena Gościńska, rzeczniczka Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. - By uniknąć wszelkich wątpliwości, postanowiliśmy zawiesić eksmisję bez czekania na odpis postanowienia sądu.

Zawieszenie znaczy w tym przypadku tyle, co odłożenie w czasie. Pani Sylwia będzie musiała zajmowane mieszkanie opuścić. Rzecz jednak w tym, żeby nie trafiła do hotelu pracowniczego w Krzesinach, ale do lokalu socjalnego.

Pani Sylwia ma zaległości czynszowe za trzy miesiące. Przestała płacić, kiedy dowiedziała się o grożącej jej rodzinie eksmisji.

- Pojutrze zapłacę chociaż dwa zaległe czynsze. Z odsetkami to około 1500 złotych, ale dam sobie radę - zapewnia. Czuję się dobrze, choć przyznaje, że cała ta sytuacja mocno ją stresuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski