19 lipca otrzymaliśmy od Czytelnika informację na temat cysterny, która dzień wcześniej rzekomo nie zdążyła wyhamować przed przejazdem kolejowym na ulicy Lutyckiej. Jednak jak przekonuje dyrektor firmy, do której należy cysterna, z nagrań z kamery zamontowanej w samochodzie wynika, że kierowca zatrzymał się przed przejazdem, bo zauważył nadjeżdżający pociąg, a sygnalizacja oraz zapory nie uruchomiły się.
Zobacz też: Cysterna nie zdążyła wyhamować przed przejazdem kolejowym na Lutyckiej
Z relacji kierowcy cysterny oraz z nagrań kamery umieszczonej w samochodzie ma wynikać, że do czasu pojawienia się pociągu rogatki nie były opuszczone. Miały się one zacząć opuszczać po tym, jak przejechały dwie lokomotywy i dwa wagony. Kierowca zatrzymał się i czekał, aż pociąg przejedzie po tym, jak zauważył go ze swojej lewej strony.
Zobacz screeny nagrania z kamery w cysternie:
Polskie Linie Kolejowe po sprawdzeniu stanu technicznego zapory, informują, że rogatki na przejeździe kolejowym na ulicy Lutyckiej były i są sprawne. Kontrowersyjna sytuacja dotycząca kierowcy cysterny była związana z usterką pociągu, który poruszał się na trasie Ustka-Katowice. Uszkodzony skład był tego dnia ściągany do stacji Poznań Główny. - Cała sytuacja była pod kontrolą i były zachowane wszystkie procedury bezpieczeństwa. Pociąg poruszał się maksymalnie z prędkością 20km/h, a na przejeździe pojawił się ostrzegawczy sygnał alarmowy, tak zwany sygnał ,,baczność". Sygnał ten jest informacją, że pojazdy nie powinny wjeżdżać w tym czasie na tory - mówi Bohdan Ząbek z PLK.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Pociąg uderzył w karetkę na przejeździe kolejowym w Puszczykowie. Dwie osoby zginęły, jedna została ranna - zobacz wideo:
źródło: TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?