W 2020 r. miasto miało dostać 1,38 mld zł z PIT-u, który płacą poznaniacy. Jednak obniżenie podatku do 17 proc. i wprowadzenie zerowego PIT-u dla młodych powoduje spadek przychodu z tego tytułu do 1,2 mld zł. Zdaniem Wiśniewskiego, nie byłoby problemu, gdyby straty wynikające z nowego sposobu naliczania podatków pokryto z puli państwowej. Zrzucono je jednak na barki samorządów.
– Mniejsza będzie też subwencja oświatowa – wskazuje Barbara Sajnaj, skarbnik Poznania. – Pieniądze na utrzymanie szkół i wypłaty dla nauczycieli powinny pochodzić z subwencji oświatowej.
Sprawdź też:
Wiśniewski przyznaje, że subwencja zawsze była niewystarczająca. – Ale nigdy nie było takiej sytuacji, że brakuje na zasadnicze wynagrodzenie nauczycieli – mówi Wiśniewski. – W 2014/2015 dopłaciliśmy do oświaty 298 milionów, a w przyszłym roku 545 milionów. Dopłata rośnie szybciej, niż wpływy z PIT-u.
To oznacza, że zaledwie 55 proc. wydatków oświatowych zostanie sfinansowanych z budżetu państwa, a 45 proc. z kasy miasta.
Sajnaj tłumaczy, że bierze się to ze zmiany sposobu naliczania subwencji. – Więcej pieniędzy dostaną gminy biedniejsze i takie, w których tworzy się mniejsze klasy – wyjaśnia Sajnaj. – W szkołach ponadpodstawowych 41 procent uczniów jest spoza Poznania. Do ich edukacji dopłaca miasto, a nie podpoznańskie gminy.
Czytaj też: Otwarto kolejny przetarg na dokończenie S5. Jaki wynik?
Piotr Husejko, dyrektor Wydziału Budżetu i Kontrolingu zwraca uwagę, że to do biedniejszych samorządów trafia tzw. janosikowe (rodzaj „podatku” jaki bogate gminy wypłacają biedniejszym). – W 2020 roku będzie ono wyższe o około 10 milionów, zapłacimy janosikowego ponad 90 milionów złotych – dodaje Husejko.
Co w tej sytuacji? Poznań musi oszczędzać. Trudno będzie zredukować wydatki o 175 mln zł. Postanowiono, że cięcia wyniosą 134 mln zł. – Redukcja wydatków bieżących wyniesie 5, 10 lub 20 procent w zależności od dziedziny – zapowiada Husejko.
Już ograniczono zajęcia dodatkowe w szkołach.
Sprawdź też:
– Będą mniejsze dotacje do miejsc w żłobkach i przedszkolach, na renowacje zabytkowych kamienic, trzeba będzie ograniczyć programy dla seniorów. Mniej będzie pieniędzy na sport, kulturę, bieżące utrzymanie dróg i zieleń – zapowiada Sajnaj.
Czy podrożeje komunikacja miejska? – Nie ma decyzji o podwyżkach cen biletów – odpowiada Wiśniewski. Dodaje jednak, że utrzymanie usług na odpowiednio wysokim poziomie będzie trudne.
Oszczędności dotkną też inwestycje. – Priorytetem jest realizacja tych, które mają dofinansowanie unijne – podkreśla Wiśniewski.
Sprawdź też: Płaca minimalna: Sprawdź, ile pieniędzy obiecują politycy
Inwestycje takie, jak program Centrum I, Centrum II, Górny Taras Rataj, renowacja płyty Starego Rynku raczej są niezagrożone. Trudno jednak przewidzieć los projektów, które nie mają wsparcia unijnego i nie zostały jeszcze rozpoczęte. Prawdopodobnie ich realizacja zostanie przesunięta w czasie.
– Do 15 listopada powiemy, które przedsięwzięcia trzeba będzie odłożyć – mówi Wiśniewski, który nie ma wątpliwości, że obcięcie przychodów samorządów wyhamuje inwestycje w skali kraju. I zapewnia: – Staramy się, aby cięcia były, jak najmniej odczuwalne dla mieszkańców.
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?