Na początku listopada zdemolowano elewację kamienicy przy ul. Limanowskiego, gdzie znajduje się pizzeria Vege Pizza. Na ścianie znalazły się m.in. krzyże celtyckie i hasła "Je... Antifę". Na elewacji pojawił się też skrót "LPH" oznaczający Lech Poznań Hooligans kojarzony ze środowiskiem kibiców.
- Oto my: mityczna groźna antifa, czyli rodzinka 2+2 próbująca w czasie pandemii utrzymać się na powierzchni razem z pracownikami, by nie zatonąć w gospodarczym chaosie. Żeby było jasne: tak mamy antyfaszystowskie poglądy, choć do żadnych grup nie należymy. Wierzymy w równość i różnorodność. Sprzeciwiamy się dyskryminacji wszelkich mniejszości. Angażujemy się w rozmaite akcje. Nasz lokal nigdy nie będzie strefą wolną od LGBT, wręcz przeciwnie. Naszą córkę staramy się wychować w duchu równości i tolerancji. Od kilku miesięcy należy do zorganizowanej grupy przedszkolnej - może to antifa zajączki?
- pisali na Facebooku właściciele lokalu.
Kibice Lecha Poznań odcięli się jednak od ataku na pizzerię. - Bardzo nie lubimy, jak ktoś się pod nas podszywa. Uważamy, że to jest nasze miasto i nie pozwolimy na jego dewastację tak jak bardzo wielu osobom to się marzy. Czujemy się odpowiedzialni za Poznań, za całą Wielkopolskę - napisali. Zaznaczyli również, że zaoferowali właścicielom pizzerii pomoc przy usuwaniu napisów.
Sprawdż także: Atak wandali na Vege Pizzę: Kibice Lecha Poznań odcinają się od tego i oferują pomoc właścicielom pizzerii
Po kilku dniach do sprawy dewastacji wrócili właściciele lokalu, którzy w mediach społecznościowych poinformowali, że wyczyścili okna, jednak ich polisa ubezpieczeniowa nie obejmuje usunięcia napisów z elewacji. - Zewnętrzna firma wyceniła usługę na koszt 1000 zł. Administracja oczywiście wolałaby sprawę załatwić bezkosztowo. Czekamy na odpowiedź na zaoferowaną deklaracje pomocową od kibiców Lecha Poznań - dodali.
Czy kibice wyczyszczą ściany kamienicy? Marcin Kawka prezes Stowarzyszenia Kibiców "Kolejorz" w rozmowie z "Głosem" potwierdza, że mimo upływu kilkunastu dni od incydentu, fani Lecha Poznań nie zapomnieli o swojej deklaracji.
- Jesteśmy w kontakcie z administratorką budynku. Niestety z różnych przyczyn musieliśmy odwołać dwa terminy zaplanowane w tej sprawie. Najbliższy termin wyznaczony został na piątek
- tłumaczy Kawka.
Potwierdza to także Agnieszka Sylwanowicz, administratorka budynku. - Mam nadzieję, że w piątek uda się nam omówić wszystkie szczegóły i napisy szybko znikną z elewacji - mówi.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?