MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymi w drodze na Jasną Górę

Karolina Koziolek
Trasa pielgrzymki.
Trasa pielgrzymki.
Pielgrzymka to nie test wytrzymałości fizycznej, to coś, co zmienia i wciąga jak wir - mówią pielgrzymi. Dzisiaj z Poznania wyrusza 78. piesza pielgrzymka na Jasną Górę. Przez najbliższe kilkanaście dni pielgrzymi przejdą codziennie średnio 30 km. Miną Środę Wielkopolską, Jarocin, Ostrów Wlkp. Kępno Wieluń, Rudniki... Po drodze będą nocowali u rodzin, które zdecydowały się dla nich otworzyć swój dom. Do Częstochowy dotrą 15 lipca. Będziemy z nimi. Od dzisiaj w "Głosie Wielkopolskim" codziennie będziemy relacjonować kolejne etapy drogi.

W zeszłym roku w z Wielkopolski na Jasną Górę wyruszyło ponad 1700 Wielkopolan. W tym roku, jak mówią organizatorzy, będzie pewnie podobnie. Oficjalne rozpoczęcie pielgrzymki odbędzie się dzisiaj w katedrze w Poznaniu na Ostrowie Tumskim, gdzie o godz. 8. 00 abp Stanisław Gądecki odprawi mszę dla pątników. Ze stolicy Wielkopolski wyruszy dziś kilkanaście grup. Po drodze dołączać będą kolejne.

Tymczasem już w środę wyruszyła grupa z Czarnkowa, a wczoraj także grupy z Buku, Opalenicy oraz Grodziska Wlkp. Tej ostatniej, 140-osobowej grupie przewodniczy ks. Szymon Bojan. Do Częstochowy idzie po raz pierwszy.

- Na razie idziemy dopiero parę godzin, ale już widzę, gdzie będę miał odciski - śmieje się ks. Szymon. - To jednak jest nie ważne. Ważne są intencje, które tam zaniosę - dodaje zaraz.

W grupie są także weterani pielgrzymowania. Wśród nich Urszula Chwalisz, sekretarz grupy, która do Częstochowy idzie po raz czternasty. Tym razem idzie w intencji swojego męża. Będzie prosić o dobre relacje w małżeństwie, bo właśnie minęła 31. rocznica ich ślubu.

- Pierwszy raz poszłam, kiedy dzieci podrosły. To miał być jedyny raz, ale to doświadczenie rekolekcji w drodze okazało się silniejsze. Od tamtej pory chodzę co roku. Z urlopem nie mam problemu, bo jestem nauczycielką. - mówi.
Podkreśla też, że najbardziej cieszy ją widok pielgrzymującej młodzieży. - Nie przeszkadza mi nawet to, że czasami zachowują się niewłaściwie. Myślę sobie wtedy, że mogliby robić cokolwiek innego, a zdecydowali się iść do Częstochowy - opowiada Urszula Chwalisz.

W grupie idzie także kleryk z seminarium z Poznania . Na pielgrzymce po raz pierwszy. - Idę z bardzo wieloma intencjami. W październiku rozpoczynam trzeci rok i założę sutannę. To dla mnie przełomowy moment. Chcę się do tego przygotować. Pielgrzymka to dobra okazja - mówi kleryk Dawid Bendowski.

W tym roku po raz pierwszy pielgrzymkę organizuje nowy kapelan ks. Tomasz Kulka z Poznania. Wcześniej był opiekunem jednej z grup. - Dzisiejsza Poznańska Piesza Pielgrzymka, to swoiste rekolekcje w drodze. Czas, w którym oprócz dziękowania czy zanoszenia próśb do Pana Boga, ludzie podejmują trud nawracania się - mówi ks. Kulka. - Także czas na bycie z bliźnim i dla bliźniego. Wspólne wędrowanie rodzi szczególne więzi, które pozostają na lata - dodaje.

Duchowny podkreśla jak ważna dla pielgrzymów jest pomoc mieszkańców mijanych miejscowości. - Stoją przy drodze i częstują wodą, kompotem, plackiem, a czasem także zupą i chlebem - opowiada ks. Kulka. - To zawsze robi wielkie wrażenie i jest bardzo miłe.

***

Z ks. Konradem Jędrzejczakiem wieloletnim organizatorem poznańskiej pielgrzymki rozmawia Karolina Koziolek

Na pielgrzymkę chodzi Ksiądz od 1985 r. Od 1999 r. jest Ksiądz jej organizatorem. Jak się zmieniła poznańska pielgrzymka?
Jedno jest na pewno niezmienne - to idea pielgrzymowania.
Ja pierwszy raz poszedłem po maturze z grupą z Ostrowa. Byłem tuż przed wstąpieniem do seminarium. To była połowa lat osiemdziesiątych, szczególny czas polityczny. Pójście na pielgrzymkę było też próbą pokazania sprzeciwu wobec systemu. Na pielgrzymkę chodziło wówczas więcej ludzi, więcej młodzieży. Pamiętam, że w roku 1988 i potem w 1989 na Jasną Górę szło nas ponad dziewięć tysięcy.

Zmieniły się też warunki pielgrzymowania.
Tak, na pewno zmienił się jego komfort. Kiedy zaczynałem chodziliśmy w trampkach i sandałach. Teraz pielgrzymi mają specjalne buty trekingowe. Specjalistyczne plecaki, sprzęt, ubrania... To, co się zmieniło także łatwość robienia zakupów podczas pielgrzymki. Jak zaczynałem wszystko trzeba było brać z domu, w sklepach nic nie było. Teraz wokół pielgrzymki krążą samochody z handlem obwoźnym. W każdej chwili można kupić coś do picia, czy jedzenia. No i tak jak wspominałem, dwadzieścia lat temu chodziło nas 3 razy więcej.

Jak Ksiądz myśli, dlaczego?
Wiele się zmieniło. Społeczeństwo jest inne, ale też nasza diecezja była większa. Nie było jeszcze diecezji kaliskiej, która teraz pielgrzymuje osobno. Poza tym kiedyś łatwiej było wziąć urlop. Wiele takich głosów do mnie docierało w ostatnich latach.

Poznał Ksiądz tysiące ludzi przez te lata pielgrzymowania. Z czym ludzie idą na Jasną Górę?
Jest tyle intencji ilu ludzi. Proszą o zdrowie, o rozwiązanie problemów. Pielgrzymi zasadniczo dzielą się na tych, którzy proszą i tych jest najwięcej, i na tych, którzy dziękują. Wiele kapłanów idzie z racji jubileuszu święceń. Jest też bardzo wiele osób, które chcą się sprawdzić w drodze.

Niezależnie od intencji trudy wędrowania są dla wszystkich takie same.
Pielgrzymki bywają różne. Średnio przechodzi się dziennie ok. 30 km. Czasem jest to 40 km. a czasem 16 km. Bywają lata, że zupełnie nic nie boli i takie, że ma się masę odcisków, a nogi potwornie bolą. Dla mnie najtrudniejsza była pielgrzymka po operacji nogi. W marcu po 15 miesiącach odstawiłem kule, a w lipcu szedłem do Częstochowy. Wieczory bywały trudne, ale rano zawsze wracałem na trasę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski