PRZECZYTAJ TAKŻE:
"Człowiek z La Manchy" - trochę Broadwayu w Poznaniu
"Człowiek z La Manchy" - RECENZJA
Pana nowa płyta "Alex Pop Symphony Orchestra i gwiazdy" - nagrana w Poznaniu - to ścieżka dźwiękowa z koncertu, który odbył się w Auli UAM z okazji 20-lecia orkiestry Alex Band. Słychać na niej 60-osobową orkiestrę, chór Polskie Słowiki oraz takie gwiazdy jak Grzegorz Markowski, Beata Kozidrak, Zbigniew Wodecki, Ryszard Rynkowski, Eleni, Michał Bajor, Marek Gasztecki i Zdzisława Sośnicka. Kiedy odbył się ten koncert?
Aleksander Maliszewski: - Minęło ponad 10 lat, ale są to tak wielkie hity tych wykonawców, że płyta jest zacna. Odkupiłem prawa do tej ścieżki dźwiękowej od TVP i wydałem ją jako Alex Pop Symphony Orchestra. Pod tą nazwą chciałbym realizować swoje następne projekty.
Do młodego pokolenia Pana twórczość trafiła ciekawą drogą: kompozycja "Pokusa" znalazła się na ścieżce dźwiękowej gry komputerowej "Grand Theft Auto IV". Jak tam trafiła?
Aleksander Maliszewski: - To utwór nagrany przez Alex Band w roku 1977. W tamtych czasach na Międzynarodowe Targi Płyt i Wydawnictw Muzycznych MIDEM w Cannes poprzez Agencję Autorską były zawożona polska muzyka instrumentalna. Utwór kupiła angielska firma publishingowa Standard Music Library, stamtąd poprzez amerykańską agencję 5 Alarm trafił on do amerykańskiej firmy Take 2 Games i dalej do Rockstar Games - największej wytwórni gier komputerowych na świecie.
Wiedział pan o tym?
Aleksander Maliszewski: - Dowiedziałem się od córki, kupiłem grę i znalazłem mój utwór. "Grand Theft Auto IV" kupiło ponad 20 milionów ludzi, dlatego jest to sukces - że, utwór z tamtych czasów był tak dobrze zagrany i nagrany, iż trafił do gry, która znajduje się w pierwszej dziesiątce rankingu gier wszech czasów.
W "Grand Theft Auto IV" trzeba wcielić się w gangstera. Zagrał Pan?
Aleksander Maliszewski: - Nie gram w żadne gry i nie interesuję się nimi. Moim hobby jest muzyka i tylko muzyka.
Co słychać dziś w Pana orkiestrze?
Aleksander Maliszewski: - Alex Band wrócił właśnie z siedmiotygodniowego pobytu w Zurichu. Braliśmy tam udział w 83 przedstawieniach największego świąteczno-noworocznego show jakie tam się odbywa. Obok nas byli tam artyści z całego świata, a o tym, że odnieśliśmy sukces świadczy fakt, że mamy zaproszenia na kolejne lata. Poza tym przebudowuję moje studio z analogowego na cyfrowe i mam wiele pomysłów na nagrania. Orkiestrę czeka na pewno kolejny finał Festiwalu Piosenki Nadbałtyckiej w Karlshamn w Szwecji. Prowadzę też rozmowy abyśmy pojawili się również na innym festiwalu, ale nie chcę zapeszać.
Jesienią ubiegłego roku opracował pan muzycznie musical "Człowiek z La Manchy" w poznańskim Teatrze Muzycznym. Czy są kolejne propozycje?
Aleksander Maliszewski: - Wiem, że musical bardzo się podoba. Moim zdaniem przedstawienie jest godne obejrzenia. Wiem, że w planach teatru są następne duże przedsięwzięcia, ale na szczegóły jeszcze za wcześnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?