Wyrocznią dla Funduszu w sprawie tego co jest, a co nie jest świadczeniem ratującym życie jest ustawa o ratownictwie medycznym.
Zobacz też:
- Pomimo że w ogólnym odczuciu społecznym niewątpliwie należą do świadczeń ratujących życie pacjentom cierpiącym na choroby nowotworowe, zgodnie z definicją ustawową nie mogą zostać zakwalifikowane do świadczeń udzielanych w stanie nagłego zagrożenia życia lub zdrowia - tak trzy lata temu stanowisko wielkopolskiego NFZ tłumaczyła ówczesna dyrektor Zbigniewa Nowodworska.
I od trzech lat nic się zmieniło. Powody, dla których Fundusz odmawia uznania chemioterapii za zabieg ratujący życie są wciąż te same: są świadczeniami planowymi, nie są stanami nagłymi i nie wymagają podjęcia natychmiastowych czynności ratunkowych.
Że dla wielu chorych na raka chemioterapia jest jedyną szansą na przeżycie? Życie pacjenta w świetle ustawy nie jest żadnym kryterium. Klinika z Długiej pieniądze za nadwykonania na oddziale onkologicznym musiała wywalczyć w sądzie. I wywalczyła. Sąd okręgowy uznał, że NFZ musi jej zapłacić co do grosza. - Chemioterapię należy traktować jako procedurę ratującą życie - uznał sąd. - Jak każdy inny przypadek wymagający natychmiastowej pomocy.
Fundusz zaskarżył wyrok domagając się odrzucenia pozwu. We wtorek sprawa trafiła do sądu apelacyjnego. - Nie widzę takiej możliwości - tak roszczenie szpitala skomentował radca prawny Waldemar Kołaczkiewicz, pełnomocnik NFZ.
- Ratowanie ludzkiego życia to nie jest tylko ustawa o ratownictwie medycznym, na którą powołuje się NFZ, aby odmówić uznania chemioterapii za świadczenie ratujące życie - mówi radca prawny Anna Zalewska, pełnomocnik kliniki. - Gdyby tak przyjąć, to żaden lekarz, poza lekarzem ze specjalizacją z medycyny ratunkowej, nie miałby prawa ratować życia.
Lekarze na Długiej nie mieli wyjścia: mogli ratować pacjentów chorych na raka albo skazać ich na śmierć. Nie było możliwości odesłania ich do innych szpitali: wszystkie miały przekroczone limity na oddziałach onkologicznych (zwykle wyczerpywały się już w pierwszej połowie roku).
Sąd apelacyjny również uznał, że życie pacjentów walczących z rakiem jest ważniejsze od ustawowych definicji, a jeżeli definicja jest zbyt ciasna, to należy ją rozszerzyć.
- Zabieg chemioterapii musi się mieścić w pojęciu świadczeń ratujących życie, bo niewątpliwie jest takim zabiegiem - podkreślił sędzia sprawozdawca Piotr Górecki.
13,5 mln złotych - to zapłata za nadwykonania w 2010 roku. Szpital czekają kolejne procesy za kolejne lata. Może uda się uniknąć procesu za 2015 rok. W styczniu wchodzi w życie tzw. pakiet onkologiczny, który ma znieść limity w leczeniu chorych
na raka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?