Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MOPR nie jest superbohaterem, który rozwiąże każdy problem. Pluskwy, karaluchy lub uciążliwy sąsiad. Gdzie szukać pomocy?

Angelika Sarna
Angelika Sarna
Seniorzy musieli wyrzucić praktycznie wszystkie meble, ubrania i pokryć koszty dezynfekcji ze swojego skromnego budżetu. Uważają, że problem pojawił się od sąsiada mieszkającego na parterze, który nie sprząta swojego mieszkania, przez co zadomowiło się w nim robactwo. Pisaliśmy w “Głosie Wielkopolskim” o problemie małżeństwa i skontaktowaliśmy się z przedstawicielami MOPR-u, którzy wyjaśnili nam jak powinno się postępować w takiej sytuacji.
Seniorzy musieli wyrzucić praktycznie wszystkie meble, ubrania i pokryć koszty dezynfekcji ze swojego skromnego budżetu. Uważają, że problem pojawił się od sąsiada mieszkającego na parterze, który nie sprząta swojego mieszkania, przez co zadomowiło się w nim robactwo. Pisaliśmy w “Głosie Wielkopolskim” o problemie małżeństwa i skontaktowaliśmy się z przedstawicielami MOPR-u, którzy wyjaśnili nam jak powinno się postępować w takiej sytuacji. Adam Jastrzębowski
Ośrodki pomocy społecznej pomagają osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej na przykład z powodu utraty pracy, choroby czy niepełnosprawności. A gdzie mieszkańcy mogą szukać pomocy, gdy mają problem z karaluchami, prusakami czy pluskwami?

Pani Krystyna razem z mężem mieszkają w bloku na ulicy Szarych Szeregów. Od paru miesięcy ich życie zmieniło się przez pojawiające się w mieszkaniu pluskwy, karaluchy i mole.

Seniorzy musieli wyrzucić praktycznie wszystkie meble, ubrania i pokryć koszty dezynfekcji ze swojego skromnego budżetu. Uważają, że problem pojawił się od sąsiada mieszkającego na parterze, który nie sprząta swojego mieszkania, przez co zadomowiło się w nim robactwo. Pisaliśmy w “Głosie Wielkopolskim” o problemie małżeństwa i skontaktowaliśmy się z przedstawicielami MOPR-u, którzy wyjaśnili nam jak powinno się postępować w takiej sytuacji.

Spółdzielnia i Biuro Spraw Lokalowych często odsyła osoby dotknięte problemem robactwa czy uciążliwego sąsiada do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Niezmiennie zadziwia to pracowników ośrodka, ponieważ zajmują się oni m.in ludźmi dotkniętymi trudną sytuacją życiową spowodowaną chorobą lub niepełnosprawnością, a także problemami finansowymi. Do kompetencji jednostki nie należy odpluskwianie czy zwalczanie karaluchów, a tym bardziej interwencja u mieszkańców.

– Jesteśmy w stałym kontakcie z mieszkanką, która walczy z pluskwami – zapewnia Agnieszka Holajda, kierownik filii MOPR na Jeżycach.

I dodaje: – Napisaliśmy pismo do spółdzielni mieszkaniowej o podjęcie działań zgodnie z kompetencjami i poinformowanie nas, jakie kroki w tej sprawie zrobiono. Czekamy na odpowiedź. Obecnie przygotowujemy pismo do Sanepidu z prośbą o zajęcie się tą sprawą/

Na początku września pani Krystyna zwróciła się do filii MOPR na Jeżycach z prośbą o pomoc. Powiedziała, że ma w mieszkaniu pluskwy, które – jej zdaniem – przeszły do niej od sąsiada. Kobieta na własny koszt przeprowadziła dezynfekcję. Jednak fachowcy poinformowali ją, że problem zniknie, dopiero gdy pluskwy zostaną wytępione u wszystkich mieszkańców.

- Przepisy stanowią, że obowiązek przeprowadzenia dezynsekcji w budynkach i mieszkaniach spoczywa na właścicielach lub zarządcach nieruchomości oraz samych lokatorach - zaznacza Anna Krakowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.

- Często dzieje się tak, że różne instytucje, spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe kierują do nas mieszkańców, którzy na przykład mają problem z pluskwami. W takich sytuacjach, choć nie jest to naszą powinnością, nie odsyłamy poznaniaków z kwitkiem. Staramy się im pomóc na tyle, na ile jest to możliwe. Tak właśnie stało się w przypadku starszego małżeństwa, mieszkającego przy ulicy Szarych Szeregów.

Pracownicy socjalni MOPR dwukrotnie podjęli próbę nawiązania kontaktu z sąsiadem pani Krystyny. Mężczyzna nie wpuścił ich do mieszkania, nie chciał z nimi rozmawiać.

W razie podejrzenia zagrożenia zdrowia czynnikami środowiskowymi, takimi jak robactwo czy śmieci znajdujące się w pomieszczeniu- inspektor sanitarny może wejść do danego lokalu mieszkalnego, aby sprawdzić stan mieszkania i ustalić czy stanowi to zagrożenie dla zdrowia mieszkańców sąsiednich lokali.

Niektóre osoby nie godzą się na przeprowadzenie dezynfekcji bo wstydzą się przyznać, że mierzą się z takim problemem lub zwyczajnie ich nie stać na przeprowadzenie takiego zabiegu. Jeżeli mieszkaniec spełnia kryteria ustawowe, to może liczyć na różne formy wsparcia finansowego, w tym zasiłek celowy z przeznaczeniem na przykład na pokrycie kosztów odpluskwiania.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski