Czy dla piłkarzy Legii jest to zwykły mecz?
Michał Żewłakow: - To nie jest zwykły mecz. Większość zawodników próbuje zapomnieć o otoczce medialnej i presji związanej z ligowym klasykiem. Niektórzy mówią, że to spotkanie jest jak każde inne i w ten sposób zrzucają z siebie presję. To spotkanie urasta jednak do miana meczu jesieni.
Naprzeciw siebie staną najlepszy atak w Ekstraklasie i najlepsza obrona. Jaki może być rezultat tego starcia?
Michał Żewłakow: - Nasza liga jest bardzo dziwna. Lech nie gra pięknie, ale za to skutecznie. Wierzę jednak w potencjał ofensywny Legii. Nawet jeśli gramy słabo, to potrafimy stwarzać okazje bramkowe. Wierzę, że nasz atak będzie sprytniejszy i rozmontuje defensywę Lecha.
Czy absencja Astiza to dla Legii poważny problem? Wracasz do gry po dwóch meczach spędzonych na ławce rezerwowych.
Michał Żewłakow: - W takim wieku i okresie kariery, w jakim jestem, nie można być zaskoczonym, że nie gra się w podstawowym składzie. W zespole jest kilku młodszych graczy, którzy są szybsi i bardziej zwrotni ode mnie. Trener natomiast musi myśleć perspektywicznie. Muszę to zaakceptować, choć wiadomo, że nikt nie lubi siedzieć na ławce rezerwowych. A jeśli chodzi o nasza defensywę, to cóż, w poprzednim sezonie do obrony było najmniej zastrzeżeń. Teraz czasami popełniamy proste błędy. Nie potrafimy dobrze rozpoczynać meczów i wynika to z braku koncentracji. Jako defensywa nie dajemy drużynie pewności siebie. Musimy uderzyć się w piersi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?